Urodowy kwestionariusz Luli: Joanna Jabłczyńska

Urodowy kwestionariusz Luli - Joanna Jabłczyńska

Lula: Jakie są Twoje sekrety dbania o urodę?

J.J.: Optymizm, sport i zdrowe odżywianie - po prostu. Kocham wszystkie sporty świata, najbardziej oczywiście kolarstwo, ale jak mam okazję to gram w siatkówkę, jeżdżę na snowboardzie, pływam. To jest mój sekret.

Lula: Twój ulubiony zapach?

J.J.: Z moim zapachem związana jest pewna historia. Kiedyś od przyjaciół dostałam na urodziny perfumy.Nie jestem fanką takich prezentów, bo przecież każdy zapach na skórze inaczej pachnie. Ale flakonik był w kształcie jabłuszka, a ja mam właśnie takie przezwisko. Sceptycznie podeszłam do prezentu, ale okazało się, że jest idealny. Cała seria zapachów DKNY mi odpowiada, a jest to coś wyjątkowego, bo używam bardzo mało perfum - jestem bardzo wrażliwa i czuła na zapachy, wręcz czasem mnie drażnią.

Lula: Twój ulubiony kosmetyk?

J.J.:Jestem uzależniona od wszelkich pomadek i błyszczyków. Moim ostatnim odkryciem też jest firma Revitalash. Produkowane przez nich różnego typu odżywki do rzęs i do włosów naprawdę działają, efekty są spektakularne i od razu widoczne. A takie kosmetyki lubię najbardziej.

Lula: Masz na swoim koncie jakieś urodowe wpadki?

J.J.: Ooooj, było ich bardzo dużo, ale to też dlatego, że ja się zbytnio na tym nie skupiam. Na co dzień w ogóle się nie maluję, z włosami również nic specjalnego na co dzień nie robię. Pewnie jeszcze więcej wpadek przede mną, ale specjalnie się nimi nie przejmuję.

Lula: Twoja ikona piękna? I dlaczego?

J.J.: Raczej nie mam, bo jak już wspominałam zbytnio się na tym nie skupiam. Oczywiście jest wiele pięknych kobiet, tak jak np. Eva Longoria. Ale dzięki mojej pracy mam świadomość tego, jak pewne osoby są kreowane, więc musiałabym tę osobę zobaczyć na żywo. Wiem co robi Photoshop, co potrafi zdziałać dobre oświetlenie, co robi dobry make up. Wiem to na własnym przykładzie, bo czasami patrzę na swoje zdjęcie i mówię - "Jak ja bym chciała tak wyglądać!"

Lula: Twój ulubiony look?

J.J.: Na codzień wybieram luźne, sportowe stylizacje. Tak, żeby nie czuć się skrępowaną w jakikolwiek sposób. Uwielbiam też chodzić na bosaka i jeśli tylko mam okazję, to z tego korzystam.

Lula: Masz jakiś skuteczny sposób, żeby ukryć oznaki zmęczenia?

J.J.: Moim dużym problemem, na jaki zwracam uwagę, są cienie pod oczami. Nie są one spowodowane zmęczeniem, bo nawet jako mała dziewczynka już je miałam, więc dobry korektor to podstawa. Przetestowałam już wszystkie, polecam YSL w złotym opakowaniu - rzeczywiście działa.

Lula: Zdradź nam swój sposób na piękny i trwały makijaż wieczorowy?

J.J.:W tym w ogóle nie jestem dobra. Mój sposób to umówić się z makijażystką, bo sama nigdy go tak dobrze nie wykonasz. A moje sposoby na wieczorowy look to unikanie ciężkiego makijażu i częste chodzenie do łazienki, do lustra.

Lula: Czy uznajesz diety? Jaką dietę polecasz?

J.J.: Stosuje zasadę: robić to, co się kocha i jeść to, co się lubi. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Mam to szczęście, że nie przepadam za słodyczami i kompletnie ich nie jadam. Nigdy nie jestem na diecie, żeby się odchudzić, bo na szczęście nie mam z tym problemu. Natomiast jestem na diecie pod tym względem, że odżywiam się zdrowo. Pewnych rzeczy nie wezmę do ust, bo wiem, że mój organizm źle na nie zareaguje. A jesli chodzi o sport to zachęcam do tego, żeby wypróbować parę dyscyplin i wybrać jakąś dla siebie. Bo sport daje dużo szczęścia, radość i dużo bardzo fajnych ludzi się poznaje. Sport jest dobry dla ciała, ale również dla ducha.

Więcej o:
Copyright © Agora SA