Zacznijmy od tego, że perłowy cień to nie to samo co biały cień "tylko bardziej błyszczy". Perła to perła i inaczej zachowuje się na skórze, dlatego nie staraj się zastępować nią matowych cieni. Tyczy się to przede wszystkim okolicy pod łukiem brwiowym, którą dobrze jest rozświetlać matowym, jasnym cieniem. Perłowy nałożony w tej okolicy to zdecydowanie faux pax.
Perłowy połysk jest najbardziej ryzykowny w przypadku pastelowych kolorów. Spróbuj na początek połączyć matowe, kolorowe cienie (w pastelach) z neutralnym perłowym pigmentem. Makijaż rozpocznij od zmatowienia i wygładzenia powieki za pomocą bazy. Najgorszym co może ci się w tej kwestii przydarzyć jest powiem wrażenie, że twoja powieka błyszczy się od potu a nie przez zawarty w cieniu pigment. Poza tym baza przedłuży trwałość koloru, a to właśnie rozmywanie się koloru jest najczęstszym problemem pasteli. Jeśli nie masz bazy pod cienie możesz zastąpić ją korektorem.
Słodkie pastele warto zrównoważyć bardziej nieoczywistym kolorem. Najprościej (i większość osób na tym powinna zakończyć eksperymenty) postawić na czerń. Inne kolory mogą sprawić, że oko zacznie przypominać skrzydło papugi a nie o to nam chodzi. Czarna maskara lub wykonana eyelinerem prosta, gruba kreska sprawią, że makijaż będzie bardziej "dorosły" i wyrazisty.
Pamiętaj, że pastele też mają stopnie intensywności. Ciemniejsze odcienie nakładaj na środku i bliżej zewnętrznego kącika oka, natomiast jaśniejsze (w tym perłowy) zostaw na kącik wewnętrzny. Najważniejsze to zadbać o płynne przenikanie się kolorów. Prosta linia, na której kończy się brąz a zaczyna beż jest niedopuszczalna. Miękkim pędzelkiem rozcieraj cienie i stopniowo dodawaj coraz więcej koloru. Nie zapominaj, że cień musi dotrzeć aż do linii rzęs - nie zostawiaj tam pustej przestrzeni, bo oko będzie wyglądać na zmęczone.
Polecamy:
Inglot, Cień do powiek Pearl, cena: 20 zł
ArtDeco, Cień do powiek, cena: 27,90 zł
Kobo, Pojedynczy cień do powiek, cena: 17,99 zł
NYX, Ultra Pearl Mania, cena: 15,80 zł
dane dostarcza:
