Makijaże z pokazu Tomaotomo - za oknem jesień, a u Tomka Olejniczaka królują słodkie pastele

Tomaotomo, czyli Tomek Olejniczak zaprezentował swoją najnowszą kolekcję #The One. My przyglądałyśmy się jak wyglądały przygotowania do pokazu na backstage'u oraz jak prezentowały się makijaże i fryzury modelek.

Projektant jak zwykle odwołał się do swojej muzy - delikatnej, kobiecej, klasycznej, ale w wielkomiejskim wydaniu. Gwiazdą, która niezmiennie inspiruje Tomka, jest Weronika Książkiewicz . W kolekcji pojawiły się jak zwykle tkaniny najwyższej jakości. Projektant wyjaśnił w wywiadzie dla Lula.pl , że postawił na wysokogatunkowe skóry, mięsiste kaszmiry, wykwintne francuskie koronki oraz jedwabne żakardy.

Olejniczak podkreśla, że zależy mu na tym, by kobiety czuły się w jego kreacjach wyjątkowo - by stały się same dla siebie numerem jeden. - Jeśli kobieta wie, że świetnie wygląda, wtedy promienieje i nabiera pewności siebie. Marzę o tym, aby kobiety jeszcze bardziej kochały siebie w moich ubraniach - tłumaczy.

Fot. Marek Makowski

Jak podkreśla Ada Długosz, wizażystka marki Inglot, sposobem na podniesienie pewności siebie jest oczywiście także makijaż i dobra fryzura . Zespół współpracujący z projektantem stworzył romantyczne stylizacje. W makijażu rządzi błękitny cień, którego większość z nas (niesłusznie!) się boi. Pigment został roztarty na całej powiece i dochodzi aż pod łuk brwiowy i pod dolną linię rzęs.

Żeby zachować pastelowy klimat, makijażyści dodali także odrobinę cukierkowego różu na policzki. Cera została natomiast wygładzona i zupełnie zmatowiona. W wizażach z pokazu oczy grają zdecydowanie pierwszą rolę. Usta pokryte zostały zaś naturalną beżową pomadką i pomalowane błyszczykiem w odcieniu nude .

- Nowa kolekcja jest bardzo różnorodna w formach, ale jednocześnie bardzo spójna. Moim zdaniem to najmocniejsza, najbardziej wyrazista kolekcja, jaką dotychczas stworzyłem. Ale oczywiście baza jest nadal ta sama - dodaje projektant.

W naszej GALERII zobaczycie, jak z bliska wyglądały przygotowania do pokazu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.