Weronika Rosati słynie ze specyficznego wizerunku, który jedni kochają, a inni nienawidzą. Poza intensywnym makijażem oczu i bardzo szczupłą sylwetką, która jest podobno wynikiem uczulenia na niektóre produkty spożywcze, aktorka wyróżnia się fryzurą, która zawsze jest lekko natapirowana, puszysta, ale i niedbała.
Fot. Weronika Rosati na okładce Maxima
Podoba się Wam taki "look" czy raczej macie wrażenie, że to niedbałość i sztuczny efekt doczepionych pasm, które mają za zadanie zwiększyć objętość czupryny? Wypowiedzcie się i nie zapomnijcie dodać, czy Weronika podobała się Wam bardziej w rozjaśnionych końcówkach czy w klasycznym, kasztanowym odcieniu!
Zdjęcia w GALERII .
Czytaj dalej: