Iść do fryzjera czy uczesać się w domu? Sprawdzamy, jaka jest różnica - czy warto oddać się w ręce profesjonalisty?

Nie lubię czesać się na duże wyjścia. Po studniówkowym koszmarze boję się zaufać fryzjerowi, a sama nie mam na tyle zdolności, by wyczarować koronę w stylu boho albo futurystycznego koka. Sprawdzam więc, co lepiej wybrać - bardziej skomplikowane uczesanie od stylisty, czy prostsze upięcie DIY?

Zadanie jest proste - jedna fryzura, dwa wykonania. Pierwszą wersję, zaawansowaną technicznie, wykonuje stylistka z salonu Milek Design . Szukamy najbardziej uniwersalnego uczesania, które jest jednocześnie ponadczasowe, uniwersalne, pasujące do każdego typu urody, ale też z akcentem modnym w tej chwili.

Wybór pada więc na asymetrycznego koka, upiętego nisko nad karkiem. Takie umiejscowienie upięcia sprawia, że szyja wydaje się smuklejsza i dłuższa (to akurat także dlatego, że ta fryzura wymusza wyprostowaną sylwetkę). Koki sprawdzają się zarówno u księżnej Kate, jak i u Aleksy Chung, a ich prosta forma daje możliwość wprowadzania niezliczonych wariacji.

W wersji zaawansowanej wariacją jest korona z warkocza. Nie jest to jednak gruby, słowiański splot, ale bardziej nowoczesna i "płaska" plecionka. Do jej wykonania konieczne są długie włosy, ale nie muszą mieć one aż tak imponującej długości, jak kosmyki potrzebne do wykonania klasycznej korony.

kokkok kok kok

To uczesanie jest właściwie niemożliwe do odtworzenia w domu - jeśli nawet jesteśmy w stanie zapleść tego rodzaju warkocz (ja zdecydowanie nie jestem), to pozostaje jeszcze kwestia zachowania symetrii i dbania o to, by w splocie znalazły się wszystkie włosy - co do jednego, niesfornego kosmyka. A tych jest na głowie zaskakująco dużo, o czym sama się przekonałam.

Tworzenie tego rodzaju fryzury wymaga też trochę czasu. Włosy należy najpierw wygładzić, wyciągnąć na szczotkę lub wyprostować i dokładnie nabłyszczyć. Układanie włosów ma wiele etapów, a każdy z nich poprzedzony jest dokładnym dzieleniem włosów na sekcje. A później... dzieje się to:

 

Wersja zaawansowana rzeczywiście wygląda kosmicznie - w pierwszej chwili nie wiedziałam nawet, od której strony zacząć rozplątywanie tego uczesania. Z ogromnymi oczekiwaniami podeszłam więc do wersji drugiej - prostej i możliwej do odtworzenia w domu.

W związku z tym, że nie czuję się dobrze w grzywkach, a osunięty na czoło warkocz trochę grzywkę udawał, druga wersja nastawiona jest na totalny minimalizm. Do wykonania tej fryzury potrzebujecie jednego gadżetu - wypełniacza do koków. Jest to wykonana z gąbki oponka, która gwarantuje właściwą objętość naszego upięcia.

Tak jak w poprzednim przypadku, zaczynamy od podzielenia włosów na trzy sekcje. Z przodu dzielimy włosy na dwie części - asymetryczne, jeśli chcecie, by kok umieszczony był bardziej po lewej lub prawej stronie lub symetrycznie, jeśli zamierzasz umieścić kok na samym środku, nad karkiem. Włosy z przodu wyciągamy na szczotkę lub prostujemy, a pozostałe wygładzamy i związujemy w niski kucyk.

Krok 1Krok 1 Krok 1 Krok 1

Następny krok to umieszczenie wypełniacza. Przez środek gąbki przeciągamy związane włosy i upewniamy się, że gąbka znalazła się blisko skóry głowy - musi być stabilna, bo to na niej oprzemy fryzurę. Dlatego tak ważne jest, by dziurka w wypełniaczu nie była zbyt duża, a gąbka miała właściwą elastyczność i gęstość.

Krok 2Krok 2 Krok 2 Krok 2

Trzeci krok to konstrukcja samego koka. Nie bójcie się jednak - nie jest to trudne. Wystarczy wybierać pojedyncze, niezbyt cienkie pasma z kucyka i przekładać je wokół gąbki. Zostające nam w dłoniach końcówki wsuwamy pod gąbkę i upinamy wsuwkami. Upewnij się, że włosy gładko przylegają do gąbki, a końcówki nie wystają z żadnej strony.

Krok 3Krok 3 Krok 3 Krok 3

Teraz czas na zajęcie się pasmami, które pozostawiłyśmy z przodu. Pasma przeczesujemy, w razie potrzeby spryskujemy nabłyszczającym spray'em i przekładamy do tyłu. Nie nakładamy ich już na gąbkę, ale owijamy wokół niej, tak by włosy schowały się pod stworzonym wcześniej kokiem. Utrwalamy całość wsuwkami i upewniamy się, że fryzura jest idealnie gładka. Jeśli zostały nam jakieś nierówności - wystarczy przeczesać je szczotką lub dłonią i ukryć nadmiar włosów pod gąbką.

Krok 4Krok 4 Krok 4 Krok 4

Gotowe! Wykonanie takiego uczesania trwa dosłownie kilka minut - szczególnie, jeśli włosy są już dobrze przygotowane po myciu. Najważniejsze w tym uczesaniu jest zachowanie idealnego połysku i minimalizmu. Włosy powinny być gładkie, lśniące i... mocno utrwalone lakierem. Chodzi o to, by ujarzmić tzw. baby hair, czyli krótkie, miękkie włoski, które nie chcą poddać się modelowaniu.

KONIEC!KONIEC! KONIEC! KONIEC!

Która wersja bardziej przypadła wam do gustu? A może macie pomysł na dodanie jakiegoś elementu do fryzur zaproponowanych przez Milek Design?

W naszej GALERII znajdziecie nabłyszczające kosmetyki, które przydadzą się do wykończenia fryzury.

WYKORZYSTANE W ARTYKULE ZDJĘCIA WYKONAŁ RAFAŁ NOWAK

Jeśli chcesz uczesać się samodzielnie w domu, będziesz potrzebowała produktów do stylizacji.

Reklama

Sprawdź cenę >

Sprawdź cenę >

Sprawdź cenę >

Sprawdź cenę >

Sprawdź cenę >

Sprawdź cenę >

Więcej o:
Copyright © Agora SA