Kremy CC - rewolucja, czy chwyt marketingowy?

Kremy BB miały zastąpić podkłady. Łączą w sobie zadania korektora, fluidu i nawilżającego kremu, jednak nie radzą sobie z tłustą cerą z niedoskonałościami. Producenci znaleźli więc sposób i stworzyli ulepszoną wersję BB - tylko, czy na pewno tak wiele zmienili?

Skrót CC, czyli Color Control Cream, "color and care" lub "color and correct", zaprojektowano, by były we wszystkim "bardziej" niż BB - bardziej nawilżające, bardziej kryjące, bardziej matujące. Niektóre mają za zadanie wyrównywać pigment skóry, by korzystanie z podkładu nie było już konieczne.

Kremy CCKremy CC kolaż lula.pl kolaż lula.pl

Najsłynniejszy krem CC dotychczas, to dzieło Chanel wprowadzone na azjatycki rynek. Complete Correction Cream ma nie tylko jasny pigment i nawilżające właściwości kremu, ale także wysoki filtr przeciwsłoneczny 30 SPF/PA+++. Stężenie składników odżywczych jest w nim wyższe niż w tradycyjnym kremie BB i nadaje się nawet dla skóry wrażliwej. Nie zatyka porów i dłużej utrzymuje się na skórze.

Własną wersję kremów CC przygotowały już poza Chanel marki OLAY, iFiona i Rachel K. Niestety, CC są jeszcze trudno dostępne w Polsce, dlatego najlepiej szukać ich w sklepach internetowych. A może wypróbowałyście już następców BB?

Więcej o:
Copyright © Agora SA