Pomarańczowa "dziunia" czy cera muśnięta słońcem? Jak właściwie nałożyć samoopalacz na twarz?

Przyzwyczajamy się powoli do naprawdę skutecznej ochrony przeciwsłonecznej dla naszej twarzy. Używamy "pięćdziesiątek" pod podkład, a i same kosmetyki kolorowe często zawierają jakiś filtr UV. Nic więc dziwnego, że pod względem opalenizny twarz odstaje od reszty ciała. Tym bardziej jeśli na jego całość nakładamy samoopalacz. Nakładać go więc także na twarz? Jasne!

Zabezpiecz włosy

Przed rozpoczęciem jakichkolwiek zabiegów, zabezpiecz swoje włosy. Gruba, bawełniana opaska zasłaniająca całą nasadę włosów, sprawdzi się lepiej od cienkich, plastikowych zamienników. Chodzi o to, by drobne włoski nie dostały się na twarz - mogłyby później pozostawić na czole jaśniejsze ślady.

Zacznij od wygładzenia

Peeling przed nałożeniem samoopalacza to podstawa - zarówno na całym ciele, jak i na twarzy. Wybierz kosmetyk, który nie zawiera olejków, bo mogłyby one ograniczyć wchłanianie się kolejnych produktów, w tym oczywiście samoopalacza. Cały zabieg wykonaj natomiast kilka godzin przed "opalaniem", by skóra zdążyła odpocząć. Nie zapominaj, że choć potoczna nazwa to "samoopalacz do twarzy", kosmetyk posłuży ci także do pokrycia szyi i części dekoltu - te okolice także powinny zostać złuszczone.

Nawilżanie

Skóra po peelingu jest bardzo chłonna i należy to wykorzystać. Od razu po złuszczeniu martwego naskórka, nałóż na nią grubszą warstwę kremu nawilżającego. Niech wchłania się nawet przez kilka godzin (takie przygotowania najlepiej zaplanować na wieczór, a samoopalacz nałożyć rano). Bezpośrednio przed nałożeniem właściwego produktu skóra powinna być idealnie sucha i oczyszczona - składniki nawilżające są najczęściej zawarte w samym samoopalaczu.

Włoski na twarzy

Brwi i linia włosów powinny zostać właściwie zabezpieczone, by nie została na nich pomarańczowa smuga. Wystarczy wykorzystać do tego dodatkową warstwę tłustego kremu, który rozprowadzamy starannie na włoskach. Jeśli nie czujesz się z tym pewnie, albo boisz się, że krem się rozmaże podczas nakładania samoopalacza, możesz zastosować inny sposób. Nałóż samoopalacz na całą twarz, a następnie szybko zetrzyj jego warstwę z brwi i linii włosów zwilżoną ściereczką. Zrób to dokładnie, by nie zrobić sobie białych obwódek wokół brwi!

Do dzieła!

Przed nałożeniem kosmetyku na twarz rozprowadź go na dłoniach i zastosuj naprawdę cienką warstwę. Nie przejmuj się, że będziesz wyglądać sztucznie, bo samoopalacze do twarzy są zazwyczaj delikatniejsze i mają mniej pigmentu niż te do ciała. To dlatego ich zamienne stosowanie nie jest dobrym pomysłem! Nakładanie samoopalacza rozpocznij od nosa i policzków (tak jak nakłada się podkład). Najważniejsze, to nałożyć go na miejsca, które naturalnie szybko się opalają - nos, kości policzkowe, czoło i podbródek. Możesz odpuścić sobie nakładanie go pod nosem oraz na skroniach (wystarczy, że dosłownie muśniesz te okolice palcem z resztką kosmetyku). Nie zapomnij też o szyi i miejscu za uszami - nie są tam potrzebne zbyt duże ilości preparatu, ale chodzi o zachowanie tego samego odcienia skóry we wszystkich widocznych miejscach.

Tadaa!

Samoopalacz wchłania się około 15 minut. Przez ten czas nie dotykaj twarzy (tak, wiem, że wtedy musi zaswędzieć nos, ale oprzyj się pokusie). Po kilku godzinach efekt będzie widoczny - trzeba do niego dopasować odcień podkładu i pudru, a miejsca, w których chciałabyś mieć mocniejszy efekt zastosuj bronzer.

Propozycje samoopalaczy w naszej GALERII

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.