W tubce, z lusterkiem, dwustronne i z dzióbkiem. Który kosmetyk doczekał się tylu innowacji?

Większość z was uważa pewnie tusz do rzęs za produkt pierwszej potrzeby, jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu. I słusznie! To dzięki niemu nasze oczy zyskują ładniejszy kształt, cienie pod oczami są mniej widoczne, a samo spojrzenie nabiera mocy. W które maskary warto zainwestować, jeśli te klasyczne już was znudziły?

Nowości nowościami, ale od maskary oczekujemy jednak przede wszystkim skuteczności - nie może być gadżetem w czystej postaci. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka jest to tylko ładne opakowanie, jak w przypadku tuszu Guerlain Noir G (180 zł) w kształcie naboju, przy bliższym kontakcie okazuje się, że produkt ma też wiele praktycznych rozwiązań. "Nabój" wyposażony jest w lusterko, a wkład można po zużyciu wymienić na nowy - za gadżeciarskie opakowanie płacimy więc tylko raz.

Prawdziwym gadżetem jest jednak zwykle nie buteleczka, ale schowana w niej szczoteczka. Najprostszy podział na "puchate", gęsto rozmieszczone włoski, dające efekt zagęszczenia i pogrubienia rzęs oraz cienkie i rzadkie, dające efekt wydłużenia, już nam nie wystarcza. Teraz szukamy szczoteczek spełniających bardziej szczegółowe potrzeby (poza tym chcemy, by szczoteczki robiły dwie rzeczy na raz!).

MaskaryMaskary Kolaż lula.pl Kolaż lula.pl

Odpowiedzią na to ma być na przykład innowacyjna szczoteczka w maskarze Diorshow Extase (140 zł), która wykonana została z dwóch rodzajów włókien - Black Elastomer Fibers i Gold Nylon Fibers. Ułożone są one w kształt spirali DNA, dzięki czemu docierają do wszystkich rzęs - od nasady, aż po sam koniec. Przy okazji maskara spełnia też dodatkowe zadanie - każde kolejne użycie przyczynia się do poprawy kondycji rzęs, bo w tuszu zawarty jest opatentowany ceramid odbudowujący włoski od wewnątrz.

Podobne, ale dużo tańsze rozwiązanie, proponuje marka Bourjois. Maskara Twist Up The Volume Mascara (45 zł) wyposażona jest w szczoteczkę zwaną "rotacyjną". Jej igiełki rozstawione są szeroko, by dokładnie rozczesać i wydłużyć rzęsy. Po przekręceniu końcówki, igiełki zagęszczają się jednak i spirala nabiera kształtu charakterystycznego dla maskar pogrubiających.

MaskaryMaskary Kolaż lula.pl Kolaż lula.pl

Wielofunkcyjne szczoteczki, to już zresztą odrębny trend. W zimowej ofercie Sephory pojawia się na przykład brokatowa maskara ze szczoteczką do rzęs, której końcówka jest jednocześnie eyelinerem! Warto umyć ją po zużyciu produktu i stosować po prostu do innych maskar - wiele z nich może w awaryjnych sytuacjach posłużyć do namalowania kreski na powiece.

Nietypową końcówkę ma także szczoteczka od tuszu Instant Definition marki Clarins (99 zł). Na jej czubku znalazł się cienki dzióbek do malowania dolnych rzęs lub krótkich włosków w wewnętrznych kącikach.

Jeśli wasze rzęsy są naprawdę krótkie lub po prostu macie problem z pomalowaniem dolnych, warto zainwestować w maskarę przeznaczoną specjalnie do tego celu. Specjalny tusz ma w swojej ofercie Clinique - Bottom Lash Mascara (75 zł) wyposażona jest w maleńką szczoteczkę, którą bez problemu wykonacie dokładny makijaż.

Wolicie produkty 2 w 1? Wybierzcie produkt z dwiema szczoteczkami. W nowej maskarze Big Eyes od Maybelline NY (30 zł) znajdują się dwie oddzielne szczoteczki, pozwalające na dotarcie do włosków każdej długości. Podobne rozwiązanie zastosowano w tuszu  Le 2 de Guerlain (130 zł). Sam tusz jest wodoodporny, a jego złote opakowanie, to dzieło popularnej designerki ekskluzywnych przedmiotów użytkowych, Helle Damkjaer.

Skoro już mowa o wodoodpornych maskarach, to i tu znalazło się miejsce dla innowacji. Tusz wodoodporny to rozwiązanie na specjalne okazje, dlatego nie używamy go codziennie. Z drugiej strony, maskary szybko wysychają - nie chcemy więc trzymać ich tygodniami, by używać tylko raz na jakiś czas. Rozwiązaniem jest  przezroczysty top coat. Marka Catrice wprowadziła na rynek przezroczystą maskarę Waterproof Top Coat (18,99 zł), która po nałożeniu na zwykły tusz sprawia, że ten staje się odporny na pot, łzy i wodę.

Wciąż nie znalazłyście produktu idealnego? Spodobają wam się więc może produkty wielofunkcyjne, ale jednocześnie prowokujące swoim wyglądem do pytania "A co to takiego?!". Na pewno usłyszycie je, malując się nową maskarą Avon Mega Effects (45 zł), która przypomina swoim kształtem maszynkę do golenia. Jej szczoteczka jest szeroka i lekko wygięta, by kształtem dopasować się do łuku naszej powieki. Jednocześnie, jej końcówka najeżona jest igiełkami, by dokładnie rozczesywać i pokrywać rzęsy.

 

Równie intrygująco wygląda szczoteczka tuszu Telescopic Explosion od L'Oreal Paris (50 zł), która zamiast charakterystycznego wałeczka, ma kulkę. Wystają z niej liczne włoski, którymi pomalować można wszystkie rzęsy - i to pod każdym kątem!

Myślicie, że nic już was nie zaskoczy? Musicie w takim razie wypróbować tusz w tubce. Tak, tak - to nowość marki Essence, polegająca na umieszczeniu maskary w aluminiowej tubce z zanurzoną w niej szczoteczką. Dzięki Lashes Go Wild (10,99 zł), wreszcie pojawia się możliwość na wykorzystanie tuszu do ostatniej kropli - w tradycyjnej buteleczce, nigdy nie wiemy ile produktu osiadło na ściankach.

Ilość innowacyjnych rozwiązań wśród tuszy do rzęs, może przyprawić o zawrót głowy! Znalazłyście coś ciekawego dla siebie? A może zapomniałam o jakimś szczególnie interesującym produkcie?

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.