Tyra Banks stworzyła własną linię kosmetyczną i zdecydowanie nie jest to coś, co już gdzieś widziałyście

Tyra Banks, modelka prowadząca amerykańską wersję programu "America's Next Top Model" (od 21 sezonów!), zdecydowała się wprowadzić na rynek własną linię kosmetyczną. Swoich produktów nie nazywa jednak nawet kosmetykami, ale "cosmetic experience". Przekonajcie się dlaczego.

Linia nazywająca się po prostu TYRA Beauty , powstawała przez wiele lat. Tyra starała się utrzymać jej premierę w tajemnicy od wielu tygodni, dając jedynie drobne znaki swoim fanom na Facebooku i Instagramie. Dlaczego w ogóle pomyślała o stworzeniu kosmetyków? - Bez makijażu nigdy nie zostałabym supermodelką - mówi krótko.

40-latka jest szczera - przyznaje, że nie budzi się przecież z tak wyrazistymi kośćmi policzkowymi, jak widzimy na zdjęciach. W rzeczywistości to efekt żmudnego konturowania twarzy za pomocą kamuflaży i bronzerów (więcej TUTAJ ). Jednocześnie przyznaje, że bardzo lubi się malować, bo to dodaje jej pewności siebie i pozwala na wszelkie zmiany wizerunku.

W jej "kosmetyczce" znalazły się kosmetyki, które kojarzą się z Tyrą (przynajmniej wiernym fanom). Modelka stawia przede wszystkim na makijaż oczu - w końcu to ona rozpromowała w Stanach hasło "smize ", czyli uśmiech nie tylko ustami, ale też oczami. Większość kosmetyków jest wielofunkcyjna. W TYRA Beauty znajdziecie mnóstwo sticków - rozświetlaczy, podkładów, korektorów, czy cieni, ale też kolorowe szminki, maskary do rzęs i eyelinery. Na początek w kolekcji znalazło się 12 produktów (w kilku wersjach kolorystycznych), a ich ceny wahają się między 24 a 78 dolarów.

Jak przystało na Tyrę, w jej kosmetykach nie może jednak chodzić wyłącznie o urodę. Modelka postanowiła połączyć upiększanie z rozrywką . Do swoich produktów przygotowała zabawne i nieco absurdalne filmy instruktażowe , na których pokazuje jak stosować nowe kosmetyki. To nie przypadek - Tyra wie jak posługiwać się nowymi mediami i jak najlepiej rozpromować swoją markę. W końcu na rozmaitych profilach w mediach społecznościowych zgromadziła już... 28 milionów fanów.

 

Jeśli zwracacie uwagę na nazwy kosmetycznych produktów i ich odcieni (np. róż w odcieniu Orgasm od NARS, czy lakier Sunday Funday od Essie), to pomysły Tyry również wam się spodobają. W jej portfolio znajdziecie m.in. stick do konturowania twarzy o nazwie "2-Minute Tyover ", maskarę "Smack My Fat Lash " (której nazwa nawiązuje do publicznej krytyki Tyry, gdy przybyło jej kilka kilogramów), czy genialną pomadkę "Suede & Juicy ", zapewniającą dwa różne krycia - matowe i błyszczące, w zależności od końcówki, którą wybierzemy.

W naszej GALERII znajdziecie produkty z linii TYRA Beauty. Żałujecie, że nie są dostępne w Polsce?

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.