Grycanki na premierze w Teatrze Narodowym - która wyglądała najlepiej/najgorzej?

Marta, Wiktoria i Weronika Grycan, odstrojone jak na wielki bal, dumnie kroczyły po czerwonym dywanie. Czy ich stylizacje podbiły wasze serca...?

Co było najważniejszym momentem wielkiej premiery "Bitwy pod Wiedniem" ? Nie sam pokaz filmu, bo ten zaliczyć trzeba do raczej nieudanych produkcji. Nie przyjazd Alicji Bachledy-Curuś do Warszawy z Los Angeles, bo wystąpiła w stylizacji raczej skromnej i specjalnie nie "gwiazdorzyła", a tylko uśmiechała się z dziewczęcym wdziękiem. W końcu również nie pojawienie się na czerwonym dywanie Piotra Adamczyka , jako że aktor nie zgodził się pozować fotoreporterom i praktycznie przed nimi przebiegł, chowając się za plecami... Marty Grycan , która kroczyła tym samym dywanem niczym królowa, tak jakby to ona była gwiazdą filmu i całego wydarzenia. I, podsumowując, była nią. Tak samo jak jej dwie córki - Wiktoria i Weronika .

EastNews

To właśnie one przyciągnęły największą uwagę mediów. Tym bardziej dlatego, że do zdjęć pozowały więcej niż chętnie, a wchodząc do gmachu Teatru Narodowego zwolniły kroku i pozwoliły się filmować z każdej strony. Zwróćcie uwagę na pewien paradoks: główni aktorzy "Bitwy pod Wiedniem", osoby jakby nie patrzeć znane i uznane, od tych mediów stroniły. Ale Grycanki są ich przecież spragnione.

To dlatego wystroiły się niczym na wielki bal, choć dress code panujący na imprezie był raczej stonowany, żeby nie powiedzieć skromny ( zobacz ). Tymczasem panny i pani Grycan miały na sobie suknie w intensywnych barwach (złoto, morski błękit i głęboka czerń), mocne, niemal teatralne makijaże i takie same fryzury. Marta Grycan dodatkowo obcisnęła do granic swój pokaźnych rozmiarów biust i wyglądała niczym matrona. Kremowo-złota tkanina niestety nie ukryła mankamentów jej sylwetki, a tylko je podkreśliła. Złota torebka-puzderko od Alexandra McQueena prezentowała się zaś zdecydowanie nazbyt strojnie i bogato.

Wiktoria Grycan zjawiła się w teatrze w sukni z asymetryczną góra i opływowym dołem. Mieliśmy wrażenie, że obszerna kreacja trochę ją przytłoczyła, choć naszym zdaniem to właśnie Wiktoria wyglądała najlepiej z całego klanu Grycanów. Jej look uzupełniła bogato zdobiona złota biżuteria, w tym wężowa bransoleta z kolekcji Anny Dello Russo dla H&M . Z tej samej linii pochodzi też mała złota torebeczka z wtopionym turkusowym kamieniem:

Wiktoria GrycanWiktoria Grycan KAPIF KAPIF

Najstarsza córka Marty Grycan, Weronika , postawiła zaś na czerń. Czy skórzany top był dobrym wyborem? Mamy pewne wątpliwości. Stylizacja zlała się w jedną ciemną plamę, ozdobioną tylko torebką ze złotym zapięciem i frędzlami od Alexandra McQueena . Jednak bylibyśmy w stanie przeżyć ten niby mroczny wizerunek Weroniki, gdyby nie...fatalna fryzura. Jeśli miało być niczym gwiazdy z lat 40. , to trochę nie wyszło. Jeśli zaś zamysł był inny, to chyba nie udało nam się go do końca zrozumieć...

Która ze sławnych Grycanek wyglądała waszym zdaniem najlepiej i/lub najgorzej? Piszcie w komentarzach!

Więcej zdjęć w GALERII

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem klikając tutaj .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.