Pokaz Gosi Baczyńskiej zamknął Paris Fashion Week . Prezentacja kolekcji I Feel Love , jaką mogliśmy zobaczyć już pod koniec czerwca w Warszawie, odbyła się w środę wieczorem w Palais de Tokyo , prestiżowym miejscu, w którym swoje pokazy zorganizowały też takie marki, jak Paul & Joe, Agnes B. czy Veronique Leroy. Jak pisałyśmy już wcześniej, pokaz Baczyńskiej nie był wydarzeniem towarzyszącym paryskiemu tygodniowi mody, ale odbył się w ramach oficjalnego harmonogramu umieszczonego na stronie modeaparis.com .
Oryginalną, pełną motywów a la diso z lat 70. , ale podanych w nowoczesnej, niemal futurystycznej formie linię projektantka wzbogaciła o kilka sylwetek. Nad paryskim wybiegiem tak jak w Warszawie zawisły srebrne kule, przywołujące klimat "Saturday Night Fever":
Pokaz Gosi Baczyńskiej na Paris Fashion Week Lula.pl via Nokia Lumia 920 Lula.pl via Nokia Lumia 920
Oprawa pokazu była jednak bardziej surowa, minimalistyczna niż podczas premiery kolekcji w Warszawie. W pierwszym rzędzie w Palais de Tokyo zasiedli m.in. Magdalena Boczarska, czyli muza Baczyńskiej, a także Joanna Przetakiewicz, Marzena Wilkanowicz-Devoud, Marcin Tyszka i supermodelka Magdalena Frąckowiak . Rozglądano się za którąś ze sławnych naczelnych "Vogue'a", ale niestety próżno było ich szukać. Pojawiła się za to Janice Dickinson , pierwsza top modelka USA, która zrobiła karierę na przełomie lat 70' i 80', a dziś ma prawie 60 lat. Dickinson za kulisami zachwycała się zwłaszcza "małą czarną" z kolekcji Baczyńskiej, którą zresztą od razu przymierzyła. "Ta sukienka jest genialna, bo nawet zbliżająca się do 60-tki kobieta wygląda w niej rewelacyjnie! Dziękuję ci! " - zwróciła się do bezpośrednio do projektantki.
Zobaczcie, jak ciepło przyjęta w Polsce kolekcja Baczyńskiej prezentowała się na wybiegu w Paryżu - GALERIA