Chanel ready-to-wear wiosna/lato 2014, recenzja Joanny Przetakiewicz
Za każdym razem, gdy wybieram się na pokaz Karla Lagerfelda , myślę, że już bardziej niż ostatnio mnie nie zaskoczy. A jednak robi to niezmiennie.
Pokaz Chanel to wielkie wydarzenie w świecie mody. W swojej najnowszej kolekcji, prezentowanej w monumentalnym Grand Palais , Lagerfeld zaprezentował nową odsłonę stylu madame Coco. Nowoczesną, świetnie wystylizowaną, dopracowaną do ostatniego guzika. Myślę, że nawet peruki modelek będą wkrótce główną inspiracją w salonach fryzjerskich. Wspaniałe materiały, wiele ręcznie wykonanych, dorównujących jakością haute couture. Miałam świetne miejsce, więc mogłam podziwiać na wyciągnięcie ręki.
EAST NEWS/x
Na wybiegu pojawiły się tradycyjne tkaniny, bardzo charakterystyczne dla Chanel , ale poddane hi-tech transformacji XXI wieku. Wystąpiły w nowoczesnych kolorach i splotach, wzbogacone o aplikacje z piór, pereł, kamieni i lakierowanej skory. Niektórym materiałom Lagerfeld nadał charakteru vintage , dekatyzując je. Nawet torebki i plecaki tym razem prezentowały się tak, jakby 20 lat temu zakopano je w ziemi i przed chwilą wydobyto na potrzeby pokazu. Dzięki temu wyglądały zgrzebnie, rockowo, grunge'owo i tym samym bardzo artystycznie. To nie przypadek, bo pokaz zatytułowano "Art" . Karl powiedział mi wcześniej, że zamierza potraktować ten motyw przewodni z przymrużeniem oka. Prawda jest taka, że wszystkie te małe dzieła sztuki, jakie stanowiły wystrój pokazu, czyli m.in. logo Chanel ułożone z flakonów perfum, instalacja a la Damien Hirst, jaka znalazła się w gablocie, czy rzeźba flakonu z szarego marmuru mogłyby spokojnie trafić do znanych galerii sztuki współczesnej. I być może właśnie tam ostatecznie się znajdą.
EAST NEWS/x
W kolekcji dominował kolor różowy w dwóch odsłonach - soczystej malinowej oraz delikatnej pudrowej. Lagerfeld zderzył ultranowoczesny świat z klasycznym dorobkiem Chanel. Pojawiły się również typowe dla niego rękawiczki bez palców, tym razem wyszywane perłami, w zestawieniu z torbami zrobionymi na vintage - wyglądało to rewelacyjnie!
Nie przepadam za grunge'em w wersji udających brudne, ziemistych, wygniecionych ciuchów, jednak ten chanelowski, piękny grunge w postaci detali, niemający nic wspólnego z niechlujnym stylem, jest świetny. Kobiecy, zmysłowy, a jednocześnie młody, świeży, z poczuciem humoru.
Chanel EAST NEWS/x EAST NEWS/x
Dodam w tajemnicy, że sam Karl postarzył swoje buty na pokaz. Zawsze nosi ten sam model, oczywiście wykonany z różnych rodzajów skóry i w różnych kolorach. Tym razem nadał im efektu vintage . Postarzył je o jakieś 30 lat, przecierając czarną skórę papierem ściernym. W zestawieniu z jego ultra chic koszulą, elegancką marynarką, wąskimi czarnymi spodniami - właśnie o to chodziło. Idealny mix na miarę XXI wieku!
Redakcja Natalia Hołownia
Zdjęcia z pokazu znajdziecie w naszej GALERII
Poniżej Joanna Przetakiewicz w showroomie La Manii w Paryżu:
paris fashion week Lula.pl Lula.pl