Najsłynniejsze siostry Hollywood zbudowały prawdziwe imperium mody. Mary-Kate i Ashley zarządzają takimi markami jak: The Row, Elisabeth and James, Olsenboye, a także od niedawna internetowym sklepem Beachmint.com, gdzie wykupiły większość udziałów. Dodajmy tylko, że na platformie znajdziemy takie marki jak: StyleMint, IntiMint, HomeMint, JewelMint, ShoeMint i BeautyMint.
Jak przyznały w udzielonym wywiadzie:
Obecnie skupiamy się przede wszystkim na rozwoju marki "The Row", nie chcemy stracić wypracowanej pozycji. W 2012 roku nasza praca dla marki (dziewczyny same projektują ciuchy) została doceniona i otrzymałyśmy nagrodę CFDA Awards.
- zdradza Mary-Kate.
W magazynie "The Edit" opowiadają również o swoich początkach w branży.
Pierwsze kroki w show-biznesie stawiałyśmy na planie serialu "Pełna chata" mając zaledwie 9 miesięcy. Podobno wygrałyśmy casting, bo nie płakałyśmy podczas przesłuchania. W latach 1987-1995 wcielałyśmy się w postać Michelle Tanner (bliźniaczki grały tę rolę na zmianę). Już wówczas zetknęłyśmy się ze światem mody. Przebierano nas kilka razy dziennie i to w miniaturowe kreacje od Chanel i Marca Jocobsa!
-opowiada Ashley .
Kiedy Ashley i Mary-Kate zaczęły projektować ubrania?
Zaczęłyśmy to robić ponieważ jesteśmy bardzo drobne i niskie. Wcześniej miałyśmy problem z dopasowaniem ubrań. W pewnym momencie projektowanie się stało naszą profesją.
-wyjaśnia Mary-Kate.
Olsenki uwielbiają ubierać się nonszalancko i warstwowo. To one wylansowały tzw. look na bezdomnego (obszerne swetry, maxi spódnice). Swoje stylizacje zwieńczają ciężką biżuterią w stylu vintage. Jak tłumaczą:
To dlatego, że w Nowym Jorku jest o wiele zimniej niż w Los Angeles.
Jeżeli chodzi natomiast o sławę, to dziewczyny przyznają jednogłośnie:
Zaczynałyśmy mając po 9 miesięcy, tak więc popularność jest z nami od samego początku, dorastałyśmy w przekonaniu, że sława jest częścią naszego życia.
Czy narzekają na zbytnie zainteresowanie mediów i czy przeszkadzają im paparazzi?
Obecnie mieszkamy w Nowym Jorku, całe dnie spędzamy w biurze, a potem od razu jedziemy do domu lub idziemy na kolację. Paprazzi za nami nie biegają, bo w nasze życie jest zwyczajne, żadnych skandali.
-podsumowują.
Zdjęcia z sesji znajdziecie w naszej
GALERII.