Czy modelka, która została okrzyknięta przez media następczynią Kate Moss, ma z nią więcej wspólnego niż się wszystkim wydaje?
Pamiętacie kokainową aferę z 2005 roku z Kate Moss w roli głównej? Choć wieszczono jej rychły koniec kariery i co prawda wiele koncernów odzieżowych wówczas odwróciło się od niej - zrywając współpracę, to Moss po pewnym czasie wróciła silniejsza i stała się jeszcze bardziej rozchwytywaną modelką.
Czy Carę Delevingne czeka podobny los?
Cara Delevingne fot.facebook.com
fot.facebook.com
Jak donosi brytyjski tabloid "The Sun" młoda gwiazda została przyłapana przez paparazzi na posiadaniu kokainy . Podobno w momencie kiedy szukała kluczy, by otworzyć drzwi do domu, upuściła torebkę, z której wysypał się biały proszek . Według relacji fotografa sytuacja wyglądała groteskowo i dość nerwowo.
Czyżby kariera słodkiej i zadziornej dziewczyny wisiała na włosku?
Bo jeżeli okaże się, że figlarna Cara Delevingne to nowa " kokainowa księżniczka" może wiele na tym stracić.
H&M , którego twarzą jest młoda Brytyjka już bada sprawę, a jak wiemy szwedzki koncern słynie z restrykcyjnej polityki. Skoro marka nie miała wyrzutów sumienia, by po kokainowym skandalu pozbyć się Kate Moss , to w przypadku dopiero co początkującej w branży mody - Cary , też nie będzie ich miała.
Ale nie tylko H&M może Delevingne utrzeć nosa, bo modelka reklamuje wiele innych domów mody, jak choćby: Burberry, DKNY, Saint Laurent, ZARA, Dsquared2 , a także wzięła udział w ostatnim, pompatycznym show Victoria's Secret .
Szkoda byłoby więc to wszystko zaprzepaścić, gdyż wróżono jej wielką karierę...
Mamy jednak nadzieję, że sprawa szybko się wyjaśni i to na korzyść ślicznej modelki.
Cara Delevingne fot.facebook.com
fot.facebook.com
