New face D'VISION: "Moim największym marzeniem jest pracować z Dolce i Gabbaną. Kampanie i pokazy tego duetu są magiczne!" [WYWIAD]

Kolejną podopieczną warszawskiej agencji, która opowie nam o swoich początkach, sukcesach i marzeniach, jest 15-letnia Julka, która została modelką całkiem przypadkowo, bo dzięki koleżance, która sama marzyła by być jak Anja Rubik.

Magda Bloch (lula.pl): Jak i kiedy zaczęła się Twoja przygoda w modelingu?

Julia Maciejewska : Moja przygoda w tym świecie zaczęła się dwa lata temu, dzięki koleżance, która marzyła o karierze modelki i chciała żebyśmy razem wysłały swoje zdjęcia do agencji D'VISION. Zostałam zaproszona na spotkanie i tak to się zaczęło.

MB: Gdzie mogliśmy zobaczyć efekty Twojej pracy? (sesje/pokazy?)

JM: Moje zdjęcia ukazywały się w Elle, Vivie! Modzie czy w Wysokich Obcasach. Pracowałam również dla Estée Lauder, a materiał o mojej pracy ukazał się w TVN Style.

MB: Wolisz pracować przed obiektywem aparatu czy chodzić po wybiegu?

JM: Na razie nie miałam okazji chodzić po wybiegu ze względu na mój młody wiek, ale jestem pewna, że pierwsze wyjście będzie dla mnie wyjątkowym przeżyciem. Praca przed obiektywem sprawia mi dużo radości i daje okazję do poznania nowych, fascynujących ludzi. Dzięki zdjęciom czuję się pewniej ze swoim ciałem.

MB: Co uważasz za swój największy dotychczasowy sukces?

JM: Moim dużym osiągnięciem był wyjazd na kontrakt do Tokio, nie tylko w kontekście pracy, ale również dla mnie, jako osoby. Cieszę się również, że miałam okazję pracować z Marcinem Tyszką. Myślę, i mam taką nadzieję, że wszystkie większe sukcesy jeszcze przede mną.

MB: Najlepsze dotychczasowe wspomnienie związane z pracą to?

JM: Jedno z moich milszych wspomnień związanych z pracą, wiąże się z moją pierwszą sesją z Adamem Plucińskim. Miałam wtedy 13 lat i dopiero zaczynałam moją przygodę. Na moje pierwsze sesje przychodziłam trochę przestraszona i oszołomiona, a wtedy mimo że pracowaliśmy do późnego wieczora bawiłam i czułam się świetnie. Adam to wspaniały człowiek i fotograf, bardzo mocno trzymam za niego kciuki!

MB: O jakim zleceniu marzysz, z którym fotografem/projektantem chciałabyś pracować?

JM: Moim marzeniem jest pracować z Domenico Dolce i Steffano Gabbana. Uwielbiam Włochy, fascynuje mnie ich podejście do życia, moda, kuchnia, klimat we Włoskich miasteczkach i przede wszystkim sztuka; od renesansowego malarstwa po film. Kampanie i pokazy tego duetu są magiczne. Roześmiane modelki na sycylijskiej plaży, czy wybieg cały skąpany w kwiatach. Wydaje mi się, że nic nie może dorównać włoskiemu krawiectwu.

MB: Czy jest taka granica, której nie chcesz przekraczać przed obiektywem aparatu?

JM: Myślę, że najważniejszą granicą jest wiek. Jednak, nawet będąc osobą dorosłą, na odważne czy kontrowersyjne zdjęcia zdecydowałabym się tylko jeśli miałoby to głębszy, artystyczny, zamierzony sens i było w zgodzie ze mną.

MB:Które modelki cenisz?

JM: Wszystkie modelki pracują ciężko niezależnie od ich pozycji w świecie mody. Podziwiam wszystkie, ale najbardziej cenię te które rozwijają swoje pasje i poza modelingiem zajmują się czymś jeszcze, jak np. Anja Rubik prowadząca magazyn 25, czy Zuza Bijoch, która planuje pracować na Wall Street.

MB: Czy z dziewczynami z agencji wspieracie się? Z którą koleżanką udało Ci się nawiązać najlepszy kontakt?

JM: Największe wsparcie od dziewczyn otrzymałam w Tokio. Poznałam wtedy Justynę Faszczę i Maję Salamon, które bardzo mi pomogły i jestem im za to bardzo wdzięczna. Oczywiście, z innymi modelkami spotykamy się na sesjach czy castingach i zawsze jest miło.

MB: Jak udaje Ci się zachować szczupłą sylwetkę - geny, dieta, sport?

JM: Dbam o dietę, jestem wegetarianką, staram się jeść jak najwięcej warzyw i owoców, szczególnie latem. Niedawno ze swojego codziennego menu wykluczyłam mąkę i cukier. Ćwiczę balet, zumbę i uwielbiam pływać, szczególnie w jeziorze, nawet w listopadzie. Od września zamierzam zapisać się na pilates.

Więcej zdjęć Julki znajdziecie w naszej GALERII.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.