Choć w mediach często mówiło się o ich wzajemnej niechęci (a raczej o antypatii Kate do coraz popularniejszej i przede wszystkim 20 lat młodszej koleżanki), to te ujęcia z planu mówią zupełnie co innego.... Kate Moss i Cara Delevingne na początku marca spotkały się w londyńskim studio, gdzie nagrywały kampanię perfum "My Burberry". Modelki w ponadczasowych trenczach brytyjskiego domu mody, pachnące słodkim, kwiatowo-owocowym zapachem (róża, frezja, brzoskwinia), pozowały przed Mario Testino . Dziewczyny na planie żartowały, śmiały się, a więc zachowywały się bardzo naturalnie. Na zakulisowym nagraniu wideo dostrzegamy, że ich wzajemne relacje są naprawdę bardzo bliskie. Na jednym z ujęć Kate wykazuje wobec Cary wręcz matczyne uczucia...
My burberry Instagram.com/mariotestino
Instagram.com/mariotestino
Brytyjki, które poznały się jakiś czas temu na jednym z przyjęć, zawodowo spotkały się po raz pierwszy. O tym jak układała im się współpraca na planie, Kate i Cara opowiedziały portalowi Vogue .
-zdradziła Cara.
-podsumowała Kate Moss, po czym dodała:
Fotograf dzięki czarno-białym ujęciom wydobył ukryte szczegóły, między innymi emocje, które nadały rysom twarzy Moss i Delevingne dużą wyrazistość. Uwielbiamy czarno-białe fotografie za ich magiczną głębię i siłę wyrazu.
Kampanijne ujęcia są naprawdę piękne. Zajrzyjcie do naszej GALERII by je zobaczyć.
My Burberry kolaż lula.pl/Instagram.com kolaż lula.pl/Instagram.com