Ashley Greene powraca w kolejnej kampanii marki DKNY , tym razem jesienno-zimowej. Po sukcesie kampanii na sezon letni, Donna Karan stwierdziła, że przedłuży kontrakt z aktorką - w końcu to właśnie dzięki znanej z sagi "Zmierzch" Greene w butikach DKNY pojawiają się coraz młodsze klientki. A Karan już od dawna chciała trafić w gusta dwudziestokilkulatek. I w końcu efekt osiągnęła.
Jesienna kampania DKNY zbiega się w czasie z promocją ostatniej części sagi "Zmierzch" - "Przed świtem. Część 2" . To tylko zwiększy zainteresowanie marką, a także samą Ashley Greene. Mamy jednak nadzieję, że Ashley w celu promowania filmu nie posunie się do wywołania skandalu. Właśnie tak postąpiła przecież jej koleżanka z planu, Kristen Stewart , wdając się w "romans" ze starszym o 19 lat reżyserem Rupertem Sandersem , by potem wysyłać do mediów oświadczenia i zapewniać o dozgonnej miłości do Roberta Pattinsona , filmowego Edwarda.
Jednak Ashley skupia się na pracy, a ostatnią część wampirzej sagi promuje tylko na czerwonym dywanie - oczywiście w kreacjach z metką "DKNY".
W jesiennej kampanii marki Greene prezentuje nieco bardziej drapieżny, wyrafinowany wizerunek niż w kampanii wiosennej. Jej stylizacje są też dużo ciekawsze i seksowniejsze. W oczy rzuca się zwłaszcza kontrast między nasyconą barwą włosów i ciemną oprawą oczu aktorki, a jej porcelanową cerą.
Naszą ulubioną stylizacją zaprezentowaną w kampanii jest ta ze śliwkową sukienką w roli głównej - zachwyca nas jej forma:
Poza zdjęciami, jakie znajdziecie w naszej GALERII , na dole pokazujemy wam też film promujący najnowszą linię DKNY :
Co sądzicie o jesiennej kampanii DKNY z Ashley Greene? Uważacie ją za udaną? Piszcie w komentarzach!