Waga to w świecie mody temat trudny. Zwłaszcza redaktorzy magazynów modowych mają z nią problem, ponieważ granica między tym, że promują anoreksję a próbują wywołać kontrowersję sesjami plus size jest cienka. Trudno też dzisiaj jednoznacznie powiedzieć, jak wygląda zdrowe ciało. Tym bardziej cieszy akcja "Health Initiative" - umowa między redaktorami różnych magazynów mody, której celem ma być promocja zdrowia i zdrowego postrzegania ciała.
Przy okazji wyszło na jaw, że Anna Wintour już dawniej nie upierała się przy rozmiarze zero. Dowodem na to ma być pierwsza okładka, jaką przygotowała zaczynając swoją karierę w amerykańskim "Vogue'u" w październiku 1988 roku.
Michaela Bercu - Vogue Michaela Bercu - Vogue
Dla wielu była szokiem, ponieważ izraelska modelka, Michaela Bercu wystąpiła na niej w zwykłych jeansach. Dlaczego? Ponieważ nie zmieściła się w spódnicę, która miała być częścią okładkowej stylizacji.
Vogue 1988 Vogue 1988
"Michaela miała na sobie żakiet z kolekcji haute couture Christiana Lacroixa. Jego ozdobą był krzyż ułożony z kolorowych kamieni - bardzo w stylu teledysku do "Like a Prayer". Do tego dobraliśmy sprane jeansy marki Guess... Pierwotnie miała to być również spódnica Lacroixa, ale ponieważ Michaela była na wakacjach w domu i przytyła, nie zmieściła się w nią. Nie miałam z tym żadnego problemu. Właściwie to tylko pomogło pokazać, jak stroje haute couture zachowują się w normalnym życiu".
Zobaczcie, co Anna Wintour nosiła w tym roku. Jak oceniacie styl modowej wyroczni? Zobaczcie galerię zdjęć. AP
Wyobrażacie sobie dzisiaj, że modelka wraca z wakacji i nie mieści się w przepisowy rozmiar, a mimo to zostaje gwiazdą okładki? A może Anna Wintour nie jest wcale taka zła i faktycznie będzie promowała zdrowie i piękno w każdym rozmiarze? Co sądzicie o jej pierwszej okładce z Michaelą Bercu?