Tak, osobiście przeżyłam parę takich szkoleń i dlatego też zaczęłam interesować się Mafffashion. A na jej blogu byłam wcześniej może raz w życiu. Bo powiem szczerze nie mam na to czasu ani też mnie to jakoś zbytnio nie interesowało, a jej zdjęcia kojarzyłam bardziej z przeglądania lookbook.nu. Ale to nie zmienia faktu, że wiem kim jest i jak wiele udało jej się osiągnąć. Dlatego też uważam, że tego typu okładka jest miłą odmianą i wcale mnie nie dziwi taki obrót sprawy. Jessy Mercedes na wybiegu u Łukasza Jemioła, Maff na okładce magazynu. OK.
Sesja w K Magu zainspirowana została Madonną. Na zdjęciach autorstwa Łukasza Ziętka Maffashion prezentuje się jak normalna dziewczyna, która lubi modę i uwielbia się przebierać. I sama o sobie również mówi w podobny sposób, chociaż w dalszej części wywiadu okazuje się jednak, że Maff bardziej od mody kocha fotografię:
Dlaczego Maffashion to jedna z najsłynniejszych blogerek w Polsce. Co ją wyróżnia z tłumu? Ona sama twierdzi, że nic - jej recepta na sukces to normalność:
W wywiadzie poruszony jest również temat projektowana ciuchów. Gdyż nie oszukujmy się w polskim społeczeństwie przeżywamy boom na projektowanie. Maffashion ma również swoją własną markę ubraniową Stuff by Maff.
Dodatkowym dowodem na stale rosnącą popularność Juliett Kuczyńskiej jest jeszcze jedna sesja, jaką znalazłam w magazynie "RAMP". Tym razem Maff pozowała w Międzyzdrojach przed obiektywem Błażeja Żuławskiego. I powiem szczerze zdjęcia do sesji "Z dala od zgiełku" o wiele bardziej mi się podobają niż te stylizowane na Madonnę, gdzie ja osobiście tej Madonny nie widzę i gdyby nie podpis, to nie wpadłabym na to - no ale to rzecz gustu i zapewne mojej ograniczonej wyobraźni. Jednak to wcale nie zmienia mojego postrzegania tej ciekawej dziewczyny, której pomysł na nudę stał się pomysłem na życie.
A wam jak podoba się sesja w K Magu? Śledzicie bloga Maffashion? Jak myślicie, na czym polega jej fenomen? Czekamy na wasze komentarze.