Pierwsza sesja Beyonce dla brytyjskiego "Vogue" - okładka zachwycająca czy rozczarowująca? [WYWIAD]

Beyonce debiutuje w "Vogue UK"! Z jakim efektem?

Beyonce , gwiazda wielkiego formatu, w tym momencie najlepiej zarabiająca artystka na świecie, żona rapera i producenta muzycznego Jaya-Z oraz matka rocznej Blue Ivy Carter, pojawiła się po raz pierwszy na łamach brytyjskiego "Vogue" . Sesję, o której głośno było prawie od miesiąca, sfotografował Arthur Elgort :

VOGUE UK

Na okładce Beyonce, czy też Mrs Carter , jak chętnie mówi teraz o sobie, pozuje w dwuczęściowym zestawie z wiosennej kolekcji Jonathana Saundersa :

Jonathan Saunders 2013Jonathan Saunders 2013 Jonathan Saunders/mat.prasowe Jonathan Saunders/mat.prasowe

Na pozostałych zdjęciach z sesji Bey ma na sobie kreacje takich marek, jak Chanel (koralowa bluza), Balenciaga (biały sportowy top i poszarpana spódnica w paseczki). Cóż, na pewno nie jest to sesja high fashion (na przykład w porównaniu do tej z amerykańskiej edycji magazynu ). Zdjęcia są raczej minimalistyczne, głównie czarno-białe, a fotograf postawił ewidentnie na ukazanie charyzmy Beyonce :

Jednak chyba nie tyle o sesję tu chodzi, co o wywiad . To na pewno najciekawsza rozmowa z Beyonce od dawna. Artystka podkreśla w wywiadzie m.in., że uwielbia swoją kobiecość, a także, że jest współczesną feministką, kobietą niezależną, która sama doszła do tego, co osiągnęła, i w końcu wypracowała w sobie wysokie poczucie własnej wartości.

Wiele razy zdarzyło mi się upaść - wyznaje Bey - więc już wiem jak spadać tak, by się nie potłuc. To bardzo dziwne, że życie mnie nie posiniaczyło. Bo w siniakach jestem niemal cała - to na nodze, to na biodrze, zawsze się o coś potknę, przewrócę.

Mamy wrażenie, że odkąd piosenkarka wyszła za mąż i urodziła dziecko, wyraźnie dojrzała. Zresztą ona sama również to podkreśla:

Mam wrażenie, że Mrs Carter to osoba, jaką teraz jestem. Już nie pełna obaw, ale zdecydowana, silna, skrystalizowana. Wynika to stąd, że w końcu pojęłam, jaki jest mój nadrzędny cel, a stało się to wtedy, gdy po raz pierwszy spojrzałam na moją córeczkę. OK, po to właśnie przyszłaś na świat - by opiekować się tym maleństwem - tak wtedy pomyślałam i nagle wszystko stało się jasne. Sens ciała kobiety, jego naczelne przeznaczenie, nagle stało się dla mnie bardzo oczywiste, klarowne. Zaczęłam postrzegać swoją kobiecość inaczej niż dotychczas.

Niektórzy zarzucają Beyonce, że jej sceniczny wizerunek urąga normalnym kobietom. Podobno jest zbyt idealna, zbyt seksowna, zbyt wyzywająca. W końcu gwiazda to prawdziwy wulkan seksu na scenie!

Dlaczego musimy wybierać, jaką chcemy być kobietą, a potem sztywnie trzymać się tej przypiętej sobie metki? - pyta poirytowana Beyonce. - Po prostu jestem kobietą i naprawdę kocham nią być! Skoro czujesz się atrakcyjna, to nie możesz być seksowna? A jeśli jesteś seksowna, to nie możesz być przy tym inteligentną kobietą? O co w tym wszystkim chodzi?!

Jeszcze więcej ciekawych wyznań Beyonce znajdziecie w najnowszym wydaniu VOGUE UK . Tymczasem zobaczcie ostatnie zdjęcia piosenkarki i jej męża z wizyty na Kubie w naszej GALERII .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.