Diane Kruger jest piękna, dystyngowana, elegancka, a przy tym czasem pozwala sobie na awangardowe stylizacje, z których jednak zawsze przebrzmiewa światowy szyk. To typ tzw. zimnej blondynki - czarującej i seksownej, ale jakby zdystansowanej, niedostępnej, wyrafinowanej. Tym bardziej dziwi więc, że ekipa miesięcznika "Marie Claire" zaproponowała gwieździe sesję w klimacie słonecznej blondynki Brigitte Bardot i jakże kobiecych lat 60 . Jednak Diane potwierdziła swoją aktorską klasę, radząc sobie w takiej stylistyce wyśmienicie:
Marie Claire/David Roemer
Warto wspomnieć, że próby odświeżenia nieśmiertelnego wizerunku Bardot podejmowały już - z różnym skutkiem - takie gwiazdy, jak Claudia Schiffer, Gisele Budchen, Kate Moss, a w Polsce Julia Pietrucha na okładce "Maxime":
Julia Pietrucha MAXIM MAXIM
Diane w sesji autorstwa Davida Roemera pozuje głównie w kreacjach i biżuterii od Chanel (podobnie jak niedawno Rita Ora w "Harper's Bazaar" ). Jak się okazuje, nieprzypadkowo.
Aktorka z dużym doświadczeniem w modelingu komentuje współczesne, niekiedy negatywne nastawienie do świata mody, mówiąc:
Gwiazda wypowiedziała się również na temat swojego związku z kolegą z Hollywood, aktorem Joshua Jacksonem:
Wszystkie zdjęcia Diane Kruger w kreacjach od Chanel , Margaret Howell , Dolce & Gabbana i Mary Katrantzou znajdziecie w naszej GALERII