Cate Blanchett , o której mówi się, że będzie triumfowała na kolejnych Oscarach i zbierze szereg innych prestiżowych nagród za genialną rolę w filmie "Blue Jasmin" Woody'ego Allena, wcieliła się w kolejną rolę na łamach "Another Magazine" . Gwiazda, słynąca z doskonałego stylu, wygląda niczym mim z twarzą pomalowaną na biało, pozbawiona brwi i z gładko związanymi włosami. Jednak, jak się okazuje, zamysłem stylisty sesji, Oliviera Rizzo, było oddanie hołdu artystce berlińskiego kabaretu lat 20', Anicie Berber .
Berber była biseksualistką, która szokowała Berlin przechadzając się jego ulicami nago, okryta jedynie futrem, nie kryła się też z uzależnieniem od kokainy. Stanowiła inspirację dla fotografki Leni Riefenstahl i wielkiej aktorki Marleny Dietrich (z którą podobno romansowała). A oto, jak w słynną Anitę Berber wciela się Blanchett:
Another Magazine
W wywiadzie, jaki towarzyszy sesji, Cate Blanchett podkreśla, że w swoich filmach niemal zawsze umiera w swoje urodziny. Z czarnym humorem zaznacza, że tylko raz, w filmie "Dziwny przypadek Benjamina Buttona" stało się to w łóżku: "Co za ulga! " - żartuje.
Mimo że gwiazda wciela się w androgyniczną postać z początków XX wieku, pozuje w kreacjach z ostatnich kolekcji największych domów mody. Ma na sobie m.in. czerwony kaszmirowy płaszcz z motywem kokardy od Diora , granatową sukienkę typu bustier oraz apaszkę w kropki od Miu Miu , a także kreację z satynowej organzy od Chanel .
Wszystkie zdjęcia z tej niezwykłej sesji znajdziecie w naszej GALERII
