Za rok, dokładnie 30 września, Monica Bellucci skończy 50 lat . Czy boi się tej magicznej daty? Wcale! Ma wręcz wrażenie, że... jej życie dopiero się zaczyna, a w każdym razie rozpoczyna się na nowo. Jest dojrzałą kobietą z imponującym dorobkiem, muzą słynnego duetu Dolce & Gabbana , wciąż nie narzeka na brak zainteresowania ze strony reżyserów i producentów, wciąż zachwyca wielką urodą, a dodatkowo właśnie rozstała się z partnerem, z którym spędziła 14 lat. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną rozstania jest nowa miłość boskiej Bellucci ...
Vanity Fair Italia
Jak jest naprawdę, wiedzą tylko Monica i Vincent Cassel . Ich związek nigdy nie należał do najłatwiejszych - było w nim wiele namiętności, szaleństwa, ale i wielkiej miłości, której owocem są dwie córeczki pary - Deva i Leonie . Bellucci już kilka razy rozstawała się z mężem, co tylko cementowało ich relację i utwierdzało w przekonaniu, że nie mogą bez siebie żyć. Tym razem jest jednak inaczej - Monica i Vincent oficjalnie ogłosili separację.
Sesja Bellucci dla włoskiego "Vanity Fair" nosi podtytuł "Singielka z wyboru" . Na łamach magazynu aktorka wyznaje, jak czuje się dzisiaj, kilka miesięcy po rozstaniu:
W rozmowie Bellucci podkreśliła też, że życie u boku Cassela pozwoliło jej dorosnąć, ukształtować się, zaakceptować i poznać się w pełni.
Czy to znaczy, że zostawia sobie i swojemu mężowi otwartą furtkę na przyszłość...? To wie tylko ona.
Wszystkie zdjęcia z nowej sesji Moniki Bellucci znajdziecie w naszej GALERII