Carrie Bradshaw czy Hannah Horvath? Dwa typy kobiecości w okładkowych sesjach

Na okładce Harper's Bazaar UK Sarah Jessica Parker znów przypomina Carrie. W amerykańskim Glamour Lena Dunham prezentuje ciuchy, które nosiłaby Hannah (gdyby więcej zarabiała). Te dwa skrajnie różne wzory kobiecości dawno już przekroczyły granice małego ekranu. Który z nich bardziej Wam odpowiada?

O serialu "Dziewczyny" zwykło się mówić, że jest współczesną odpowiedzią na "Seks w wielkim mieście" - bardziej szczerą, bezkompromisową i bliższą życiu. Kobiety przełomu millenium, czasów dobrobytu, miały wszystko pod kontrolą - karierę, gromadzony majątek. Widzowie naprawdę uwierzyli, że można zarobić na luksusowe szpilki prowadząc małą kolumnę w gazecie. Bohaterkom pozostawało tylko znaleźć tego jedynego, księcia z bajki. "Dziewczyny" Leny Dunham nie tęsknią za mężczyzną przez duże "M", spontanicznie wchodzą w kolejne dysfunkcyjne związki. Marzą, żeby opłacić czynsz w terminie i stać się kimś wyjątkowym, artystyczną indywidualnością.

Główne bohaterki tych seriali, Carrie i Hannah, szybko stały się częścią masowej wyobraźni, symbolami swojej dekady. Do Carrie Bardshaw się aspirowało, z Hanną Horvath można się identyfikować, dzięki licznym wadom ciała i charakteru. Nie oszukujmy się, Lena Dunham nie trafiła na okładki luksusowych miesięczników, dlatego, że w młodym wieku osiągnęła wielki sukces jako scenarzystka, reżyserka, producentka, aktorka. Pojawiła się w Vogue , bo kobiety traktują ją jak nową ikonę feminizmu i samoakceptacji.

W wywiadzie towarzyszącym sesji dla Glamour Lena ujawnia, że ma dość dyskusji o swoim ciele, a nawet planuje przestać występować na ekranie. Jednak przełom już się dokonał, a jej rola w HBO wykreowała potrzebę bohaterek autentycznych, niedoskonałych niczym naturszczycy z reality shows. Chociaż zdjęcia aktorki w lutowym Vogue'u wypadły dość teatralnie, styliści na ogół starają się wpisać w charakter stworzonej przez nią postaci. Zarówno Hannah , jak i sama Lena Dunham , uwielbia odważne stylizacje, często niedopasowane do figury. Bohaterka "Dziewczyn" ma tendencję do noszenia przykrótkich spódniczek i szortów.

Tom Munro/ glamour.com

Sarah Jessica Parker i Lena Dunham "skleiły" się ze swoimi bohaterkami do tego stopnia, że nadal, 10 lat po zakończeniu emisji serialu, SJP jest kojarzona z Carrie Bradshaw. Zwłaszcza, że historię przyjaciółek z Nowego Jorku kontynuowano w mniej udanych filmach pełnometrażowych. W nowej sesji dla Harper's Bazaar UK , aktorka znów przypomina dziewczynę w szpilkach Manolo Blahnika . W przeciwieństwie do Parker , Carrie zawsze była ubrana ciut zbyt elegancko do okazji i najlepiej czuła się w rozłożystych spódnicach i sukniach.

screen "Sex and the City"

Na zdjęciach Alexi Lubomirskiego Sarah Jessica Parker znów nosi baśniowe kreacje uszyte z falban, cekinów i błyszczących aplikacji. Carrie byłaby zachwycona! Ile tak naprawdę łączy aktorkę z kultową bohaterką? W HB Sarah ujawnia, że jej własna garderoba jest zaskakująco mała, chociaż w spadku po Bradshaw pozostało jej mnóstwo par markowych szpilek. Niedawno SJP zadebiutowała z własną kolekcją butów , pokazując, że skojarzenia z "SATC" to nadal samonapędzająca się maszyna marketingowa.

Zobaczcie najnowsze okładki i sesje dwóch królowych seriali W GALERII . Która z nich stworzyła bardziej inspirującą bohaterkę?

Więcej o:
Copyright © Agora SA