"Jestem uzależniona od alkoholu" - zdradziła w wywiadzie dla "Harper's Bazaar" Lara Stone! Szokujące wyznanie?

Modelka w szczerej rozmowie wyjawia swoje największe sekrety. Dowiedz się, z czego Holenderka jest najbardziej dumna, a czego bardzo się wstydzi.

Lara Stone znów jest na szczycie. Odkąd wróciła do pracy (początek 2014 roku) po ponad półrocznym urlopie macierzyńskim (w maju modelka urodziła syna), branża zasypuje ją licznymi propozycjami współpracy. Holenderka zdążyła już przyjąć kilka lukratywnych ofert, między innymi ponownie została twarzą L'Oreal Paris . Zrobiła też kilka udanych edytoriali. Pod koniec lutego zachwyciła nas jej okładkowa sesja dla paryskiego Vogue .

Tym razem modelka z charakterystyczną, dodającą uroku diastemą, widnieje na okładce amerykańskiego "Harper's Bazaar ". Autorem zdjęć (nam najbardziej podobają się wyraziste, czarno-białe ujęcia) jest Daniel Jackson . Modelka przed obiektywem fotografa jest naturalna i pewna siebie. Emanuje od niej wewnętrzny spokój.

Sesja zdjęciowa została opatrzona bardzo interesującym wywiadem. Lara, która w grudniu skończyła 30 lat uznała, że jest to odpowiedni moment na pewne podsumowania.

fot.Daniel Jacksonfot.Daniel Jackson fot.Daniel Jackson fot.Daniel Jackson

Na wstępie modelka wspomniała o nie do końca łatwych początkach w branży mody.

-W świat modelingu weszłam mając 15 lat. Postawiłam wszystko na jedną kartę i z rodzinnego Amsterdamu przeprowadziłam się do Paryża.  Tu przeżyłam wielkie rozczarowanie. Nikt nie chciał ze mną pracować. Zamiast modowych edytoriali robiłam reklamówki, katalogi dla sieciówek. Los uśmiechnął się do mnie dopiero w 2006 roku kiedy podpisałam kontrakt z agencją IMG.

-opowiada Stone .

Wówczas Larę dostrzegła Carine Roitfeld . Widząc w modelce ogromny potencjał, Roitfeld zapoznała Stone z Riccardo Tiscim , który od razu zauroczył się Holenderką. Modelka ujęła projektanta nietuzinkową urodą i charyzmą. Tisci porównuje często 30-latkę do Brigitte Bardot , a obecnie nazwa ją swoja ikoną.

Niestety presja ze strony branży była tak ogromna - Larze zarzucano, że wciąż jest za gruba (!), że w 2009 roku modelka popadła w uzależnienie od alkoholu.

-Mówię o tym po raz pierwszy. Do tej pory skrywałam tę wstydliwą dla mnie tajemnicę. Było ze mną bardzo źle. Podczas tygodni mody zawsze miałam schowaną w torebce butelkę wódki. Tak na wszelki wpadek. Jednak pewnego dnia obudziłam się i postanowiłam zmienić swoje życie. Odcięłam się od świata i wjechałam na miesięczny odwyk. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Nie były to wakacje. Ciężko tam pracowałam. Na terapii musiałam opowiadać o swoich słabościach, o uczuciach. Teraz po 5 latach mogę powiedzieć, że jestem czysta.

Modelka przyznaje, że jej życie w pełni się ustabilizowało, kiedy w 2010 roku poznała swojego przyszłego męża, brytyjskiego aktora Davida Williamsa. Para szybko wzięła ślub (Lara miała na sobie sukienkę od swojego przyjaciela Riccardo Tisci'ego ), a trzy lata później urodził im się syn Alfred.

Lara Stone rozmowę z magazynem podsumowała w następujący sposób:

Mam kochającego męża, cudowne dziecko, dobrą pracę i piękny dom. Czy można chcieć czegoś więcej? Jestem obecnie najszczęśliwszą i spełnioną kobietą.

Spodziewaliście się tak odważnych wyznać modelki? Więcej zdjęć Lary znajdziecie w naszej GALERII.

fot.Daniel Jacksonfot.Daniel Jackson fot.Daniel Jackson fot.Daniel Jackson

Więcej o:
Copyright © Agora SA