Narzeczona Johnny'ego Deppa niczym Marilyn Monroe w seksownej sesji w stylu retro [ZDJĘCIA]

Ma już dosyć ról seksownych i niezbyt rozgarniętych blondynek. Nie chce dostawać milionów, ale chce grać skomplikowane postaci. Czy w końcu uda jej się przebić do pierwszej ligi Hollywood...?

Choć robi, co w jej mocy, by tak nie było, to jednak Amber Heard wciąż kojarzona jest głównie z lesbijskiego romansu oraz z faktu, że to właśnie dla niej Johnny Depp porzucił rodzinne życie. Niestety, piękna Amber oparła swoją szybką sławę na skandalu, a ta strategia teraz zaczyna się mścić.

Ostatnio mogliśmy oglądać Heard w filmie sensacyjnym "72 godziny" , wcześniej w "Paranoi" oraz u Roberta Rodrigueza w "Maczeta zabija" . Niestety, żadna z tych produkcji nie została wysoko oceniona przez krytyków, nie zarobiła też kokosów na kinowych pokazach. Mówi się, że Amber nie jest aktorką wybitną, a w istotnych rolach obsadza się ją tylko ze względu na warunki fizyczne (jest niewątpliwie piękna i bardzo seksowna) oraz na... sławnego narzeczonego. W końcu każdy chce zobaczyć dziewczynę, dla której 51-letni Depp stracił głowę. A prawda jest taka, że jest na co popatrzeć!

W najnowszej sesji do kwietniowego numeru hispanojęzycznego magazynu "DT" Amber wciela się w legendarną seksbombę Marilyn Monroe . Odgrywa nawet niektóre słynne sceny z jej udziałem - na przykład tę z pamiętnej kampanii reklamowej perfum Chanel 5 lub z cyrku, w którym gościnnie wystąpiła Monroe .

Marilyn MonroeMarilyn Monroe Chanel

Na klimatycznych czarno-białych zdjęciach utrzymanych w estetyce retro 28-letnia Amber zamienia się na moment w gwiazdę lat 50., w seksowną blond diwę. Niektóre pozy gwiazdy odnoszą się do kultowych ujęć pin-up girls (Marilyn Monroe była jedną z nich). Sesja nie bez powodu nosi tytuł "Podróż w czasie" .

Amber HeardAmber Heard DT

"Chciałabym, by kobiety były traktowane poważnie. Nawet wtedy, gdy są zniewalająco piękne " - mówi aktorka na łamach "DT" . Podkreśla tym samym swoją feministyczną naturę. Stwierdza też, że obsadza ją się zwykle w stereotypowych rolach atrakcyjnych blondynek, podczas gdy jej marzą się bardziej ambitne, nietypowe kreacje. "Pieniądze nie grają już roli, chce po prostu zacząć grać inne kobiety! " - dodaje Amber . Czy rola w filmie "London Fields" , w którym Heard partneruje Deppowi (!) przełamie jej kiepską passę zawodową?

Zdaniem redakcji magazynu "DT", gdyby Amber Heard urodziła się kilka dobrych kilka dekad wcześniej, bez wątpienia byłaby jedną ze słynnych muz samego Alfreda Hitchcocka . Zgodzicie się...?

Wszystkie zdjęcia z sesji znajdziecie w naszej GALERII

Więcej o:
Copyright © Agora SA