Co się stało z twarzą Naomi Campbell? Dlaczego modelka po raz kolejny dała się oszpecić grafikom? [ZDJĘCIA]

Zobaczcie najnowszą sesję z udziałem brytyjskiej modelki.

44-letnia gwiazda młodnieje w oczach, ale tylko na łamach poczytnych magazynów. Opublikowane tam zdjęcia zdecydowanie odbiegają od rzeczywistości. I nie mamy tu na myśli jej idealnej, wyrzeźbionej sylwetki. Ta jest efektem ciężkiej pracy na siłowni i rygorystycznej diety, by się o tym przekonać wystarczy wygooglować "Naomi Campbell w  bikini".

kolaż lula.plkolaż lula.pl kolaż lula.pl kolaż lula.pl

Niestety, niepokojące rzeczy dzieją się natomiast z twarzą modelki... Przewrażliwiona na punkcie wyglądu, Campbell przyjmuje tylko te propozycje współpracy, które nie zakłócą jej wypracowanego wizerunku seksbomby (długie, lśniące włosy, świetlisty makijaż). Brytyjka osobiście uczestniczy nie tylko przy wyborze ujęć, które wejdą do edytorialu, ale też skrupulatnie nadzoruje pracę grafików. Sądząc po ostatnich sesjach (" Vogue Australia "), zaangażowanie modelki jest nazbyt emocjonalne.

Campbell nie potrafiąca zaakceptować upływającego czasu, naraża się na śmieszność. Doskonałym tego przykładem jest najnowszy album, załączony do wietnamskiego Harper's Bazaar . Modelka pozuje w kreacjach z najnowszej kolekcji Chanel, Louis Vuitton, Alexandra McQueena, Marca Jacobsa, Proenzy Schouler . Autorką zdjęć jest An Le. Zdjęcia byłyby udane, gdyby nie zbliżenia. Wówczas naszym oczom ukazuje się "wyprasowana", pozbawiona jakiejkolwiek mimiki twarz Naomi. Efekt maski potęguje zbyt przerysowany make-up. Zastanawia nas, jak redaktor naczelna pisma mogła puścić tak odrealnione fotografie do druku...

Więcej ujęć z sesji znajdziecie w naszej GALERII .

fot.An Lefot.An Le fot.An Le fot.An Le

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.