Zanim otrzymała Oscara za świetną rolę w dramacie "Spacer po linie", Reese Witherspoon (38) uchodziła za uroczą dziewczynę z sąsiedztwa, królową komedii obdarzoną szerokim i zaraźliwym uśmiechem, słodką blondyneczkę. Swoją grą w filmie Jamesa Mangolda aktorka udowodniła jednak, że jest kimś więcej, niż aktoreczką, że ma wielki talent i jest w stanie nie tylko bawić, ale też wzruszać.
VOGUE
W tym roku Witherspoon promuje dwie produkcje ze swoim udziałem - dramat "The Good Lie" , który pokazywano ostatnio na festiwalu w Toronto oraz film biograficzny "Wild" , w którym wciela się w kobietę, która udaje się w samotną wędrówkę po USA, by pokonać demony przeszłości. Film jest zapowiadany na wielki hit i może być poważnym kandydatem do Oscara.
Choć Reese występuje na małym i wielkim ekranem od 14 roku życia, poważne propozycje dostaje dopiero od czasu przeboju, jakim były dwie części "Legalnej Blondynki" . Choć, jak wyznaje w wywiadzie udzielonym październikowemu wydaniu "Vogue'a" , m.in. z powodu tej charakterystycznej roli przez wielu nie była traktowana poważnie. Ale ten fakt dodał jej tylko wiatru w żagle i kazał podejmować coraz trudniejsze wyzwania. Dzięki temu, małymi kroczkami dotarła na samy szczyt hollywoodzkiej pierwszej ligi.
VOGUE
W subtelnej sesji zdjęciowej, jaką dla amerykańskiego "Vogue'a" wykonał Mikael Jansson , oglądamy gwiazdę we wspaniałych wieczorowych kreacjach tak słynnych domów mody, jak Versace , Dolce & Gabbana , Oscar de la Renta , Carolina Herrera czy Peter Pilotto oraz w szpilkach Jimmy'ego Choo i z torbą marki Tod's .
Wszystkie zdjęcia Reese Witherspoon z nowego numeru "Vogue'a" znajdziecie w naszej GALERII >>
