Głównym "narzędziem" do stworzenia tych gorących zdjęć była... oliwka dla dzieci. To dzięki niej skóra zyskuje taki apetyczny połysk i wydaje się wilgotna. Elementem numer dwa, jaki odegrał ważną rolę podczas sesji, jest... woda. Zwilżone włosy gwiazdy nonszalancko opadają na ramiona, wilgotne są też bawełniane t-shirty oraz bielizna, jakie ma na sobie. A więc tak niewiele trzeba, by powstały seksowne zdjęcia, które trafią na łamy tak słynnego miesięcznika, jak "Esquire" ? Oczywiście, że nie! Bo prawda jest taka, że wszystkie te zabiegi zdałyby się na nic, gdyby nie charyzma, przebojowość i wrodzony seksapil bohaterki sesji - Rihanny . Gdyby nie ona, byłaby to kolejna nieciekawa sesja rozbierana w magazynie dla mężczyzn. A tymczasem:
Esquire
Podczas gdy na zdjęciach autorstwa Ellen Von Unwerth Riri pręży się seksownie i prowokuje, to w najnowszej sesji dla "Elle" jest naturalna oraz bardzo wyrafinowana. Widzimy ją przede wszystkim w jej naturalnych krótkich włosach i delikatnym makijażu, ograniczającym się właściwie jedynie do mocnej pomadki i maskary. Rihanna ma na sobie takie kreacje, jak haftowany frak z kolekcji Haute Couture Diora , czarna tiulowa suknia od Valentino , futrzany płaszcz marki Giambattista Valli , wieczorowa suknia od Alexandre'a Vauthier , pomarańczową kreacje od rosyjskiej projektantki Ulyany Sergeenko , granatowy sweterek z kolekcji Schiaparelli , a także oryginalny welon Armani Prive :
Rihanna ELLE ELLE US
Pozostaje pytanie, w którym z tych dwóch wcieleń wolicie oglądać artystkę - jako seksownego kociaka czy wyrafinowaną ikonę stylu? Zdecydujcie, głosując w naszym SONDAŻU !
Wszystkie zdjęcia z obu sesji znajdziecie w naszej GALERII >>