Macie dość Cary Delevingne , wszechobecnej modelki/aktorki/gwiazdy? Nie jesteście sami. Na kultowym wśród fanów mody forum The Fashion Spot aż huczy od głosów niezadowolenia po premierze kwietniowego numeru Vogue UK . Niektórzy internauci spodziewali się, że magazyn uczci premierę 4. sezonu "Gry o tron" okładką z gwiazdą serialu, brytyjską aktorką Emilią Clarke . Jednak sesję okładkową krytykują nie tylko fani sagi fantasy. Dlaczego?
Vogue sugeruje, że trzy blond gracje Wysp Brytyjskich zostały wybrane do zaprezentowania pastelowej mody na wiosnę ze względu na łączącą je przyjaźń. Forumowicze mają na to pytanie inną odpowiedź: kult celebrytów i... nepotyzm. Wszystkie panie łączy zainteresowanie mediów plotkarskich i dobre pochodzenie. Cara pochodzi z rodziny szlacheckiej, a jej dziadek był magnatem brytyjskich mediów. Zanim pojawiła się w Vogue jako modelka, kilkuletnia Delevingne pojawiała się tam na zdjęciach z życia londyńskiej socjety. Z kolei tata Suki Waterhouse jest czymś w rodzaju londyńskiego dr. Szczyta - specjalistą od liftingów dla sławnych i bogatych. Rodziny Georgii May Jagger chyba nie musimy przedstawiać?
Forumowicze skarżą się także, że te trzy nazwiska są eksploatowane w nieskończoność, podczas gdy inne Brytyjki muszą przepychać się łokciami. Czarnoskóra top modelka Jourdan Dunn musiała czekać kilka ładnych lat na pierwszą okładkę dla Vogue UK . Internautom z TFS najbardziej nie podoba się Suki . 23-latce niejednokrotnie już zarzucano, że zawsze pozuje tak samo, a jej modowy dorobek wcale nie jest tak imponujący. Z ważnych domów mody do jej wiernych klientów należy tylko Burberry . Oprócz tego Suki jest znana z pozowania na ściankach i medialnych romansów. Spotykała się z czołowymi rockmanami Wysp, ale jej kariera rozkwitła dopiero, gdy związała się z Hollywoodzkim gwiazdorem Bradleyem Cooperem .
Inne zarzuty do nudnawej sesji to m. in. wybór fotografa - zmanierowanego już swoją sławą i mało pomysłowego Mario Testino . Co my sądzimy o spornej sesji? Za dużo w niej cukru i gloryfikacji ideału lolitki. Cara, Suki i Georgia May są przedstawione jako grupa przyjaciółek urządzających piżama party. Tylko że piżamy zastąpiono seksownymi halkami typu babydoll . Nocne przyjęcie pojawia się także w pretensjonalnym tekście, który rozpływa się nad talentami trójki i bliską relacją modelek (w rzeczywistości Delevingne spędza znacznie więcej czasu z Kendall Jenner czy Jourdan Dunn). Vogue zaczyna brzmieć jak pisemko dla marzących o karierze w showbiznesie trzynastolatek?
