Na pewno będzie coraz więcej dziwnych krojów . To, co do tej pory było zarezerwowane dla projektantów awangardowych jak Rei Kawakubo , zaczęło pociągać szersze grono. Myślę, że to głównie dlatego, że "wszystko już było". Chyba żaden artysta nie lubi być posądzany o wtórność. Nadszedł czas poszukiwań i nowych rozwiązań . Dotyczy to zarówno samych tkanin jak i formy. Poza tym zjawiskiem nie widzę ogromnych rewolucji. Po szalonym tempie, w jakim zmieniały się trendy, nastał czas na odpoczynek. Zatrzymaliśmy się w niektórych tendencjach na kilka dobrych sezonów i bardzo dobrze. Już nie ma tak, że "różowy wyszedł z mody" albo "teraz nie nosi się dzwonów". Raczej mówi się, że ktoś ten róż nosi w zaskakujący sposób albo że zinterpretował dzwony jak nikt inny.
Ostatnio poświęciłam temu tematowi wyjątkowo długą notkę na blogu, postaram się więc jakoś streścić tu moje przewidywania. Na hit sezonu zdecydowanie zapowiadają się długie kozaki , sięgające połowy uda. Wciąż będą inspirować nas lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte , mocne ramiona , odważne kształty ubrań. Pojawiło się dużo "lejących się" tkanin, udrapowanych w fantazyjne kształty. Projektanci proponują bardzo skrajne rozwiązania - barokowy przepych konkuruje ze skrajnym minimalizmem. Mamy tyle różnych propozycji, że sezon zapowiada się niezwykle ciekawie, a każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.
Nie będę zbytnio odkrywcza, szczególnie, że pojawiły się już pokazy na ten sezon. Marynarki i bluzki z podkreślonymi ramionami a'la lata 80te , wełniane szaleństwo utrzyma się z poprzedniego sezonu, tak samo zresztą jak czerń. Hitem mają być wysokie (bardzo wysokie) kozaki .
Dla mnie będą to futra , skóry , szerokie ramiona , dalej lata 80te . W dodatkach - geometryczne buty , wzorzyste rajstopy , szalone kopertówki , duża i wyrazista biżuteria . Na wybiegach pojawiało się trochę weluru - to według mnie bardzo ciekawy trend. Według Vogue'a kolorem zimy będzie indygo, beż na płaszczach i szary tweed. Dla mnie to zawsze było i zawsze będzie modne. Ulica pewnie nie podchwyci większości z tych trendów, ale nie ma się czemu dziwić. W takim klimacie trudno być modnym zimą - ja gdy nie mam samochodu w zasięgu też opatulam się jak szalona w najcieplejsze puchówki i nie myślę o trendach.
Przeglądając kolekcje na sezon jesień/zima 2009/2010 nie jestem w stanie stwierdzić jakie będą trendy, co takiego będziesz się "nosić" najchętniej. Moda od dawna zatacza koło. Jej fundamenty są wciąż takie same. Co roku są tylko inaczej interpretowane. Z pewnością kolory będą spokojniejsze niż w sezonie wiosna/lato. Królową kolorów pozostanie niezmiennie czerń . Będzie więcej zamków , cekinów , ćwieków oraz asymetryczności .
Zbliżający się sezon zapowiada się bardzo ciekawe, większość rzeczy widziałabym w swojej szafie. Na pewno będzie dużo rockowych elementów - dżety , ćwieki , łańcuchy , zamki . Przeważającym kolorem będzie czarny, przygaszone zielenie, fiolety, borda. Dużo będzie mrocznych ubrań - duże poduchy w żakietach, skórzane ramoneski , niebotycznie wysokie botki na platformie . Na pewno nie można zapomnieć o skórzanych spodn iach czy lateksowym body . W każdym bądź razie nie mogę doczekać się już jesieni.
Zapewne będą to peleryny i buty z wysoką cholewką , które zachwyciły mnie już poprzedniej zimy. Trzymam kciuki za odważne kolory, tak bardzo ich brakuje jesienią i zimą na Polskich ulicach.
Bag Lady i Cudak luźno podchodzą do tematu. Obie stwierdziły, że nie mają pojęcia i naprawdę je to nie interesuje, a Cudak dodała, że ma nadzieję, że uśmiech i pogoda ducha .
Odpowiedzi szafiarek były zbliżone a przewidywane trendy się powtarzały. Lata 80te, szerokie ramiona, ćwieki i wysokie kozaki to główne elementy mody na nadchodzący sezon jesień/zimę 2009/2010.
Poznaj szafiarki w naszym cyklu " Blogerzy o sobie "