Kocie oczy, "telewizory", a nawet stokrotki - w przeciwieństwie do poprzednich sezonów, obecnie nie istnieje jedna słuszna dekada, którą się inspirujemy. Hippisowskie "lenonki" idą na równi z dyskotekowymi oprawkami prosto z lat osiemdziesiątych.
Projektanci inspirują się starymi sprawdzonymi wzorami , lecz przetwarzają je w nowy sposób . Czasem wychodzi z tego karykatura, ale najczęściej niebanalna forma , na którą warto się skusić w słoneczny dzień.
Nawet cienkie oprawki nie potrafiły się oprzeć szaleństwu kolorów, co widać choćby po okrągłych propozycjach Karen Walker . To lato należy jednak do oprawek grubych czy wręcz lekko za grubych (Giles Deacon , Prada ). Triumf święcą te z uniesionymi zewnętrznymi końcami w najróżniejszych odmianach. Marni , Rochas , Marc Jacobs - współczesna Holly Golightly miałaby trudny wybór - w których śniadanie przy witrynie Tiffany'ego smakowałoby najlepiej?
Lata osiemdziesiąte wydają się być obowiązkowe w stylizacjach już od kilku sezonów. Na szczęście nastąpiła pewna transformacja, dzięki czemu nie są już tak mocno przerysowane, jak kiedyś. Kto spogląda w ich stronę z nostalgią, ale nie ma zamiaru nosić szerokich ramion czy zwężanych spodni, może spróbować z okularami. Geometryczne, futurystyczne, imprezowe - niczym dobra przyprawa nadadzą smaku codziennym zestawom.
Ciekawostką są oprawki wielokolorowe : w kwiaty, nieregularne plamki czy nawet wzór koronki lub moro. Wyjątkowo trudne w dobraniu do reszty stroju nie zniechęciły jednak sieciówek, które momentalnie wypuściły na rynek podobne wersje.
Takie perspektywy na lato powodują, że Lula odlicza dni do wakacji!
