Nauczeni wieloma przypadkami użycia Photoshopa powoli przestajemy wierzyć, że zdjęcia reklamowe są prawdziwe. Staliśmy się podejrzliwi, a może raczej mniej naiwni. Rzeczywistość jest taka, że fotografie są poprawiane, a przedstawiane na nich osoby naprawdę nie wyglądają tak idealnie. Może się nam to nie podobać, ale musimy się z tym pogodzić.
Ostatnio największe zainteresowanie wywołuje Gisele Bundchen. Najlepiej zarabiająca modelka urodziła syna w ubiegłym roku przez co miała przerwę w karierze. Zastanawiano się, jak szybko wróci do pracy i co najważniejsze do formy. Wszystkie nowe kampanie z modelką w roli głównej są analizowane i oceniane, zwłaszcza po tym, jak okazało się, że jej ciąża w reklamie London Fog została wyretuszowana . Po porodzie modelka wystąpiła w reklamie Collci, a ostatnio pokazała ciało w kampanii Hope. Wygląda imponująco, ale zdjęcia zostały obrobione w Photoshopie.
Niemniej, Gisele doskonale zniosła ciążę. Nie przytyła zbyt dużo i szybko wróciła do formy. Teraz wygląda naprawdę znakomicie, nic dziwnego, że znowu dostaje wiele propozycji reklamowych. Ostatnio została twarzą brazylijskiej bielizny Hope i wystąpiła w najnowszej kampanii marki. Firma oprócz tradycyjnych zdjęć wypuściła też teaser filmu reklamowego . Czyżby była to próba przekonania klientów, że sesja nie została poddana obróbce? Jednak wideo nie przekuje większości. Wiele osób nadal twierdzi, że ciało Gisele, zwłaszcza brzuch i nogi, zostało poprawione w programie graficznym.
Brazylijska modelka urodziła syna w grudniu ubiegłego roku, a powrót do takiej formy w ciągu pięciu miesięcy to naprawdę imponujący wyczyn. Niestety dla Hope jej ciało nie jest wystarczająco idealne. Niektórzy mogą być oburzeni, jednak wiele osób się nawet nie zdziwi. Retusz jest na porządku dziennym. Czyżby Photoshop miał się stać symbolem naszych czasów?
Gisele Bündchen - HOPE Lingerie
