Złodzieje luksusu

Najczęściej podrabiają torby marki Prada, Chanel, Gucci i Louis Vuitton. Do Włoch przyjeżdżają po nie turystki z całego świata. Nie ma co ukrywać, podróbki to już trend, lecz naukowcy przestrzegają "fałszywki czynią z nas fałszywych".

Łatwo ich rozpoznać: to przede wszystkim Afrykańczycy z wielkimi, plastikowymi siatkami, w których ukrywają podróbki. Pojawiają się w miejscach obleganych przez turystów, starówkach wielkich miast i niemal wszystkich włoskich plażach. Straży miejskiej boją się jak ognia, więc uważnie obserwują otoczenie. Mają specjalny system ostrzegawczy . Gdy jeden z nich zagwiżdże, krzyknie lub da znak ręką, cała reszta wpada w popłoch: w pospiechu łapie torby i w biegu wrzuca je do siatek. Nikogo już nie dziwi widok zrywających się nagle i uciekających sprzed Panteonu czy biegających wokół Koloseum Senegalczyków. Są nawet tacy, którzy podążają za nimi, bo nie zdarzyli sobie kupić wypatrzonej torby.

Senegalczycy handlujący torbami przed Panteonem rozglądają się uważnie czy czasem nie widać policjiSenegalczycy handlujący torbami przed Panteonem rozglądają się uważnie czy czasem nie widać policji fot. Anita Kwestorowska

Podróbki są fashion

Moda na podróbkę to już światowy trend . W ciągu ostatnich kilku lat w Rzymie, Mediolanie i innych dużych, włoskich miastach, zaobserwować można wyraźny wzrost zainteresowania zakupem fałszywek. Prym wiodą torby najdroższych i najpopularniejszych marek - Prada , Chanel , Gucci i Louis Vuitton . Kupują je przede wszystkim nastolatki i młode kobiety, ale i mężczyzn nie brakuje. Podrabiana torba kusi niską ceną i znakomitym wykonaniem - często trudno odróżnić ją od oryginału. Informacje o najlepszych miejscach zakupu przekazywane są z ust do ust, coraz częściej również na włoskich stronach internetowych. I chociaż włoska prasa systematycznie krytykuje zakup fałszywek, to klientów wciąż przybywa.

Nie każdego stać na wydanie kilu tysięcy euro, dlatego kupuje się podróbki i co w tym złego? Przecież w modzie o to chodzi, żeby się bawić i nosić to co się nam podoba. Śmieszą mnie ludzie, którzy obsesyjnie chcą wiedzieć jakiej marki jest moja torebka i czy jest ona oryginalna. Wielkie korporacje karzą nam płacić za markę, a nie fizyczne właściwości torebki. Sprzedawanie mody to sprzedawanie marzeń." - można przeczytać na jednym z forów internetowych.

torby sprzedawane na Piazza di Spagnia w Rzymie, przy słynnych schodach hiszpańskichtorby sprzedawane na Piazza di Spagnia w Rzymie, przy słynnych schodach hiszpańskich fot. Anita Kwestorowska

Uwaga na kary

Od kilku lat we Włoszech trwa wielka walka z fenomenem podróbek . Tylko w ciągu pierwszych 6 miesięcy policja skonfiskowała ponad 5 tysięcy nielegalnych fabryk i magazynów. Karani są również klienci - za zakup fałszywki włoskie prawo przewiduje mandat w wysokości do 10 tysięcy euro . W praktyce płacą najczęściej niepoinformowane zagraniczne turystki, którym nie pomogą tłumaczenia "myślałam, że to prawdziwa". Jak podaje włoska prasa za torbę z podrobionym logo "LV" pewna Austriaczka zapłaciła 1000 euro, natomiast za fałszywy pasek Gucci padła kara 200 euro.

Z pomocą policji przyszła grupa naukowców kierowana przez Włoszkę Francescę Gino z bostońskiej Harvard Business School , która głosi, że "fałszywe czyni z nas fałszywych". Na podstawie różnych testów i eksperymentów naukowcy stwierdzili, że zakup i noszenie podrabianych marek znanych stylistów wywołuje negatywne efekty w ludzkiej psychice. Jak podaje Gino fałszywki mają wywoływać w nas nieszczerość , cynizm i brak zaufania do innych osób. Wyniki przeprowadzonych badan zostały opublikowane na łamach magazynu "Psychological Science ".

Anita Kwestorowska

Kupowanie podróbek:
Więcej o:
Copyright © Agora SA