Problematyczny wzrost sprzedaży LV

Zarząd francuskiej firmy Louis Vuitton postanowił, że paryskie sklepy marki będą pracować krócej o godzinę. Dlaczego?

Wszystko na skutek 20% wzrostu sprzedaży , co wydaje się trochę dziwne. Większość firm cieszyłaby się z takiej sytuacji, ale nie Louis Vuitton , bowiem firma nie nadąża z produkcją i zarząd obawia się, że w sklepach zabraknie towaru na gorący, przedświąteczny okres . Dlatego, by zmniejszyć sprzedaż sklepy LV będą otwarte godzinę krócej . Czy to rozwiązanie zwolni tempo sprzedaży? Nie sądzę, bowiem klienci marki szybko dowiedzą się o tych zmianach i zaplanują zakupy we wcześniejszych godzinach. Ciekawe, czy zarobki pracowników zmniejszą się proporcjonalnie do zmniejszonych godzin. W listopadzie firma planuje powrót do tradycyjnego funkcjonowania.

paryski sklep Louis Vuitton paryski sklep Louis Vuitton  www.louisvuitton.com

Zgodnie z doniesieniami "The New York Times " Louis Vuitton nie jest jedyną firmą z sektora dóbr luksusowych, która nie jest przygotowana na wzmożony popyt po kryzysie. Przed podobnym problemem stanął dom mody Chanel , którego klasyczne torebki sprzedawały się tak dobrze, że aby zwolnić tempo zarząd postanowił podnieść cenę flagowych torebek o 20% . Z pewnością podziałało to na osoby, których tak naprawdę nie stać na kupno torebki Chanel tzw. aspirujących do klasy zamożnej i firma prawdopodobnie osiągnęła swój cel, jakim był powrót do dawnego wizerunku marki.

Oba przypadki są trochę inne, tak samo jak zastosowane rozwiązania . W Chanel postanowiono zwiększyć cenę, bo flagowe klasyki zawsze będą się dobrze sprzedawać niezależnie od ceny. Decyzja jest słuszna . Louis Vuitton stara się zmniejszyć tempo sprzedaży i zamyka sklepy godzinę wcześniej tylko, czy ktoś się zastanowił, czy to naprawdę ma sens? W końcu jeśli ktoś chce kupić rzecz danej marki, to przyjdzie następnego dnia lub w innej wolnej chwili. To nie tania sieciówka do której się wchodzi przy okazji przechodząc obok. Decyzja LV jest naprawdę zastanawiająca.

Chanel podnosi ceny o 20%

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.