Nieudana kampania Escada - wiosna 2011

Marka Escada wraca do gry i łamie zasady. Kampania na wiosnę/lato 2011 nie składa się, jak to zwykle bywa, z kilku zdjęć, a z kilkudziesięciu. Czy ma to sens?

Luksusowe domy mody wybierają kilka, najlepszych zdjęć i nimi reklamują swoją kolekcję. Rzadko firmy prezentują jedną fotografię, optymalnym rozwiązaniem są trzy zdjęcia, czasem pięć. Popularne firmy odzieżowe przygotowują większą ilość zdjęć i bardziej obszerne kampanie. Marka Escada była na pograniczu tych światów. Z jednej strony wysoki poziom, a z drugiej komercyjne podejście. Po przejęciu firmy przez Lakshmi Mittal zastanawiano się w którą stronę pójdzie nowa właścicielka. Kampania Escada na wiosnę 2011 przypomina reklamy sieciówek a nie luksusowych domów mody.

Na wiosnę 2011 marka przygotowała ponad 20 zdjęć zwyczajnych stylizacji. Proste pozy, ujęcia i styl przywodzą na myśl lookbook, katalog lub kampanię firmy ze średniej półki cenowej. Całości nie ratuje nawet Isabeli Fontana , ani świadomość, że zdjęcia zrobił Peter Lindbergh . Jest oczywiście kilka perełek , ale większość jest średnia. Mamy wrażenie, że nie przedstawiciele firmy Escada nie mogli się zdecydować, które zdjęcia wybrać. Możliwe, że chcieli pokazać, jak najwięcej kreacji, ale od tego są przecież lookbooki, a nie kampanie reklamowe. My jesteśmy na nie. Od takiej marki oczekiwaliśmy czegoś więcej. A Wam jak się podoba kampania Escada na wiosnę/lato 2011?

GALERIA !

Kampania Escada na wiosnę/lato 2011:
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.