Wrogowie urody: czego wystrzegać się w diecie?

Nawiązując do zasady "jesteś tym, co jesz" przypominamy, co trzeba wykluczyć z diety, by cieszyć się nie tylko piękną sylwetką, ale też zdrową cerą i białym uśmiechem.

Wróg numer 1 (zespołowy): Pizza , hamburgery , frytki, zupki chińskie. Każda "potrawa" z grupy fast food'ów to bomba kaloryczna (cukrowo-tłuszczowa). Bułki do hamburgerów czy pizza oparte są na białej mące, która pozbawiona jest niemal wszystkich witamin i błonnika (dlatego głód szybko wraca). Natomiast sól , którą przesycone są zwłaszcza frytki, powoduje zatrzymywanie wody w organizmie i powstawanie obrzęków. Ponadto, proces smażenia frytek i hamburgerów sprzyja wzdęciom i problemom trawiennym.

Spożywanie żywności typu fast food to najszybsza droga do przyrostu masy ciała, spowolnienia przemiany materii, odkładania się toksyn w organizmie (cellulit) i uczucia ociężałości (zatrzymanie wody w tkankach).

Zła przemiana materii przyczynia się do powstawania wyprysków i problemów z cerą, zaś brak witamin i mikroelementów powoduje m.in. za suchość skóry czy wypadanie włosów.

Wróg numer 2 : Cola . Po pierwsze, zawiera mnóstwo cukru . Półlitrowa butelka dostarcza około 220 kcal, czyli prawie tyle, co baton Mars. Jeśli pijesz colę bez cukru, nie dostarczasz organizmowi pustych kalorii, ale za to pochłaniasz syntetyczne słodziki typu aspartam i acesulfam K. Niby nieszkodliwe, ale zawsze sztuczne.

Poza tym, cola negatywnie wpływa na stan zębów (nawet ta bez cukru), ponieważ niszczy szkliwo . Wówczas zęby są bardziej podatne na próchnicę.

Wróg numer 3 (zbiorowy): Słodkie napoje gazowane . Oprócz wspomnianej powyżej coli zaliczają się do nich wszystkie kolorowe napoje, sztucznie barwione. Zawierają spore ilości cukru, barwników i wzmacniacze smaku. Bąbelki powodują rozpychanie ścian żołądka, przez co jemy więcej. Dostarczają pustych kalorii (nie mają żadnych wartości odżywczych). Prócz tego przyczyniają się do powstawania przebarwień na zębach.

Wróg numer 4 (zbiorowy): Batony , cukierki , ciasteczka . Same kalorie (i to mnóstwo), zabójcze dla figury połączenie tłuszczu z cukrem, zero witamin. Spożycie batonika powoduje nagły przyrost glukozy we krwi i równie szybki spadek jej poziomu, dlatego po chwili znów czujemy się głodni i zjadamy kolejne kalorie. W tej sytuacji nie trzeba długo czekać na powstanie "boczków", "fałdek" i "oponek", które zostają z nami znacznie dłużej, niż trwa przyjemność cieszenia się słodką przekąską.

Jedyną zaletą jest magnez zawarty w czekoladzie, ale rozsądne ilości można znaleźć tylko w czekoladzie gorzkiej, nie zaś mlecznej.

Wróg numer 5 : Słone przekąski typu chipsy, paluszki, krakersy. Zgubne działanie soli opisaliśmy przy okazji frytek. Wspomniane powyżej dietetyczne zguby są tym gorsze, że występują często w towarzystwie piwa. Po zsumowaniu kaloryczności takiego posiłku włos się jeżyna głowie, a tłuszcz w biodrach swobodnie odkłada.

Wróg numer 6 (duet): Kawa i czarna herbata . Kofeina wskazana jest w walce z cellulitem, ale tylko do stosowania zewnętrznego. Picie kawy zaś sprzyja powstawaniu cellulitu, odwadnia, wypłukuje z organizmu magnez. Poza tym, kawa i czarna herbata powodują powstawanie przebarwień na zębach (żółknięcie/zszarzenie szkliwa). Picie tych napojów w dużych ilościach nie sprzyja także zachowaniu zdrowej cery.

alat

Odtruwamy ciało: ziołowy detoks

Czytaj w Znam.to: Opalenizna naprawdę sztuczna i łaciata!

Więcej o:
Copyright © Agora SA