Wasze recenzje: Opalenizna naprawdę sztuczna i łaciata

Lancome Tropique Minerals Smoothing Bronzing Compact Powder - mineralny puder wygładzający i brązujący seria Summer 2009

Przyłącz się do wspólnej akcji serwisu Lula.pl i Znam.to !

Recenzję napisała: Misia_Rysia

Puder brązujący Lancome z nowej letniej kolekcji miał być - jak zapowiadały materiały prasowe marki - nie tylko kosmetykiem kolorowym, ale również pielęgnującym: zawartość minerałów miała gwarantować ochronę przeciwsłoneczną i optyczne wygładzenie niedoskonałości skóry twarzy (i ciała). Mnie do nabycia tego kosmetyku skusił głównie wygląd opakowań - seria Tropique Minerals opakowana jest w urokliwe puzderka nawiązujące stylistyką do art deco - oraz przyjazne ceny tych bronzerów na lotniskowych strefach.

Opakowanie to puderniczka z lusterkiem - bardzo dobrym, z lekkim efektem panoramicznym, jak w większości pudrów tej marki. Kompakt sprzedawany jest soute - bez gąbeczki czy pędzla.

Puder mineralny ma miły zapach , występuje w czterech odcieniach (w polskich Sephorach był oferowany w jednym), może być używany na sucho i na mokro - w zależności od efektu i mocy makijażu, jakie chcemy uzyskać. Kolorystyka pudrów jest zintegrowana z resztą kolorówki tej serii - jeśli zależało nam na totalnym look'u ' plażowiczki wygodnie i łatwo można było dobrać cienie czy błyszczyk w tej samej tonacji.

W użytkowaniu pierwszy brak tego kosmetyku pojawił się już na wstępie - drobinki pudru powstające naturą rzeczy w trakcie stosowania pędzla, wysypują się z opakowania. Puderniczka jest z pewnością ładnie zaprojektowanym przedmiotem, ale jej wartość użytkowa jest żadna - pył sypie się swobodnie przez szpary na złączeniach części opakowania. Byłam naprawdę zaskoczona taką niedoróbką.

Nakładanie pudrów mineralnych mam opanowane - wydawało mi się dotąd, że warto przećwiczyć tę nieco trudniejszą technikę, dla efektu i przede wszystkim trwałości makijażu. Niestety - w mojej opinii jakość tego kompaktu jest po prostu słaba i żadna technika tego nie zmieni: używałam różnych pędzli i za każdym razem efekt był toporny, trudno było stopniować tonację, uzyskiwany zaś pył miał duże granulki bez jakiegokolwiek efektu jedwabistości.

Trudno ten puder równomiernie nanieść na twarz, warstwa jest chropowata. Placki 'opalenizny' powstają nierównomierne, płaskie i sztuczne. Puder miał rozświetlać bez brokatowpodobnych drobinek - nie robi tego w ogóle. Próbowałam zmieniać podkłady na mineralne, by uzyskać lepszy efekt - niestety, ani baza wygładzająca, ani zmiana fluidu kryjącego nie pomogła. 

Podsumowując - w porównaniu do ubiegłorocznej choćby serii tej samej marki z 'aniołkiem' (Cherubin) ten produkt wypada znacznie gorzej. W moim mniemaniu odstaje jakością nie od bronzerów z tej półki cenowej, ale w ogóle nie zasługuje na uwagę (i wydanie na niego ok. 170 PLN).

Cena: 170zł

Zalety:

- ładna nazwa serii - ładne opakowanie

Wady:

- słaba jakość pudru - kłopotliwy w aplikacji - nieszczelne opakowanie - cena nieprzystająca do jakości

Zobacz też:

Wasze recenzje: Sypkie cienie do powiek

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.