Moda na kriozabiegi

Dermatolodzy nie od dziś zgodnie twierdzą, że chłód ma zbawienny wpływ na nasza cerę.

Odpowiednio dobrana temperatura pozwala ujędrnić i odżywić skórę, dogłębnie ją nawilżyć, a także pozbyć się niektórych defektów kosmetycznych, takich jak obwisłość czy rozstępy. Nic więc dziwnego, że kriozabiegi cieszą się rosnącą popularnością.

Moda na zabiegi wykonywane przy pomocy zimna rozpoczęła się wraz z popularyzacją tak zwanej kriochirurgii . Ta dobrze dziś znana metoda leczenia, polega na miejscowym i selektywnym niszczeniu tkanek za pomocą zimnego podtlenku azotu. Zamrożone komórki w łatwy i bezkrwawy sposób oddzielają się od niezmienionej chorobowo skóry, a drobne ranki goją się bardzo szybko i co najważniejsze - bez powikłań. Technika ta stosowana jest w walce z takim zmianami skórnymi, jak np. brodawki.

Właśnie stąd czerpią swe źródło inne, popularne kosmetyczne zabiegi, które wykorzystują zimno do poprawienia mankamentów urody . Doskonałym przykładem jest cryopigmentation - półpermanentny makijaż wykonywany przy pomocy chłodzenia. Skóra jest znieczulana, dzięki emitowanej przez urządzenie wiązce zimna, która dogłębnie penetruje poszczególne warstwy skóry.

"Dzięki temu możliwe jest zredukowanie bólu nawet o 80% w porównaniu z klasycznym zabiegiem makijażu trwałego. Dodatkowo zimno obkurcza naczynia krwionośne, dzięki czemu ryzyko obrzęku i krwawienia spada do minimum " - komentuje Anna Stasz, linergistka z centrum DER-MED. Efekty zabiegu porównywalne są z klasycznym makijażem permanentnym, a barwniki utrzymują się w skórze przez około 5 lat .

Paniom, które marzą o jędrnej i pełnej blasku skórze polecany jest Cryolift . Zabieg można wykonywać na twarz i dekolt, jak również w celu osiągnięcia efektu napięcia wewnętrznych części ramion, pozbycia się wiotkiej skóry z brzucha i biustu oraz usunięcia nękających wiele kobiet rozstępów. Cryolift to technika, która łączy biostymulujące właściwości krioterapii, z działaniem substancji aktywnych zawartych w preparatach, wykorzystywanych podczas zabiegu. Głowica urządzenia emituje zimno o temperaturze blisko -150 C , dzięki czemu specjalistyczne preparaty mogą szybciej wniknąć nawet w najgłębsze warstwy skóry. Natychmiast po zabiegu skóra jest bardziej napięta, pozbawiona drobnych zmarszczek. Metoda ta jest doskonała do każdego typu cery, bez względu na wiek, a skóra po zabiegu staje się lepiej odżywiona, elastyczna i jedwabiście gładka.

Podobne efekty przynosi Cryodermie - błyskawiczny lifting skóry , którego efekty widać od razu. Kuracja polega na aplikacji wcześniej skomponowanych kosmetyków pod powierzchnię skóry, przy temperaturze -50 C.

"Proces chłodzenia jest konieczny, by krioaktywne substancje zawarte w preparatach, produkowanych na bazie wód termalnych, zaczęły działań niemal natychmiast po zabiegu" wyjaśnia Irena Serówka, dermatolog ."

Stabilizowane chłodzenie sprawia, że substancje aktywne głęboko penetrują skórę, nie wywołując przy tym podrażnienia lub uczulenia. Kuracja jest więc całkowicie bezpieczna i bezbolesna , a optymalnie dostosowana temperatura nie powoduje odmrożenia tkanek.

Zabieg może stanowić uzupełnienie do innych kuracji pielęgnacyjnych do twarzy, szyi i dekoltu, między innymi popularnej mikrodermabrazji, która w niektórych wypadkach może nadmiernie wysuszać skórę.

Kriozabiegi na stałe weszły już do kanonu najpopularniejszych kuracji kosmetyczno - dermatologicznych. Zanim więc przyjdzie zima, zafundujmy swojej skórze przyjemne jesienne orzeźwienie.

Agnieszka Gruszczyńska - Bereza, dermatolog z centrum kosmetyczno - dermatologicznego DER-MED.

Zobacz też:

Problem: Jak zmniejszyć cienie pod oczami?

Czytaj w Znam.to: Peeling i balsam do ust w jednym

Więcej o:
Copyright © Agora SA