1) Constance Carroll (kupisz np. w sklepie amora.pl za 5,93 zł)
Nasz test: pudry w kamieniu puder Constance Carroll
To puder w kamieniu, który wzbogacono o proteiny jedwabiu, witaminę E i olejek jojoba . Producent informuje także o filtrach UVA i UVB , jednak nigdzie nie można znaleźć notki o wysokości tych faktorów ...
Opakowanie: proste, eleganckie, z kruchego plastiku (łatwo je uszkodzić), od lat wygląda prawie tak samo
Lusterko: brak
Aplikator: gąbeczka
Osypywanie się: tak (po kilku godzinach wymaga dużych poprawek)
Matowanie: tak
Krycie: lekkie
Wydajność: duża
Minusy: zapach - nie każdemu przypadnie do gustu; trzeba ostrożnie dobierać kolory, bo większość z nich wpada w pomarańcz; gąbeczka bardzo niskiej jakości; powinno się aplikować możliwie mało, żeby się zbytnio nie odznaczał
2) Manhattan Clearface (kupisz np. w sklepie mystyle.pl za 16,99 zł)
Nasz test: pudry w kamieniu puder Manhattan
Producent poleca ten puder do cery tłustej lub mieszanej, z problemem "świecenia się" . Ma także pomagać w zwalczaniu trądziku i zapobiegać jego powstawaniu.
Opakowanie: młodzieżowe, nieeleganckie
Lusterko: brak
Aplikator: gąbeczka
Osypywanie się: raczej tak (po około 5-6 godzinach trzeba poprawić makijaż, jednak uważamy, że to świetny wynik)
Matowanie: tak
Krycie: zadowalające (wyrównuje koloryt cery, a przy tym nie tworzy efektu maski)
Wydajność: tak
Minusy: charakterystyczny zapach; po długim stosowaniu może wysuszać skórę, dlatego kobiety z cerą mieszaną powinny uważać na skórę poza "strefą T"; opakowanie może się zepsuć w zawiasach
3) Bourjois Pastel Teint (jego następcę - Mineral Radiance - kupisz np. w sklepie amora.pl za 49,50 zł)
Bourjois Pastel Teint Bourjois Pastel Teint
Jest to puder mineralny mający zapewniać jedwabistość i lekkość pudru sypkiego , a przy tym nadawać się i do wykończenia makijażu i do złagodzenia rysów .
Dzięki Wam dowiedzieliśmy się, że od ok. roku go nie produkują w takiej formie, a wypuścili następcę z lusterkiem i opakowaniem na zatrzask.
Opakowanie: estetyczne i trwałe
Lusterko: nie
Aplikator: gąbeczka
Osypywanie się: raczej tak (podobnie jak w powyższym)
Matowanie: tak
Krycie: zadowalające (jest prawie niewidoczny, a mimo to wyrównuje koloryt i wygląda przy tym naturalnie)
Wydajność: tak
Minusy: odkręcane opakowanie - mało to wygodne, zwłaszcza jak się ma śliskie ręce od kremu; różany zapach, który może się nie spodobać
PODSUMOWANIE: Jeśli masz małe wymagania, nie przeszkadzają tobie poprawki makijażu i dobrze władasz pędzlem do pudru, wybierz pierwszy kosmetyk uważnie dobierając odcień . Jest tak tani, że nie powinnaś żałować - warto wypróbować. Oba kolejne kosmetyki są w zasadzie równie dobre , a mimo to jest między nimi duża różnica w cenie. Jeśli masz cerę tłustą, wybierz puder Manhattan, do mieszanej i suchej lepszy będzie Bourjois, bo nie przesuszy naskórka nawet przy długim stosowaniu.
Jakich pudrów wy używałyście? Jakie macie wrażenia po ich zastosowaniu? Zachęcamy do pisania minirecenzji w komentarzach - przydadzą się nam wszystkim!
Anna Szulc