Kwasy owocowe to najlepszy sposób na odświeżenie skóry. Odkryto to już w starożytnym Egipcie, gdzie kobiety do pielęgnacji stosowały kozie mleko zawierające kwas mlekowy, oraz sok z cytryny bogaty w kwas cytrynowy. Również nasze prababki i babki które używały stworzonych przez siebie mikstur z jabłek, żurawin i serwatki uzyskiwały bardziej miękką i gładką skórę twarzy, dekoltu czy rąk.
Ich działanie jest dobroczynne z wielu względów . Cechą najbardziej charakterystyczną jest niewidoczne dla oka złuszczanie naskórka. Widoczna jest natomiast zmiana struktury skóry oraz wyczuwalne poczucie świeżości.
Dodatkowym atutem jest wygładzenie zmarszczek i bruzd oraz rozjaśnienie plam pigmentacyjnych. Pobudzają również produkcję kolagenu i elastyny oraz ułatwiają wchłanianie substancji aktywnych z preparatów kosmetycznych.
Kwasy stosuje się również w kosmetykach do codziennej pielęgnacji, głównie kremach. Po kilku tygodniach stosowania stan skóry wyraźnie się poprawia.
To jednak nie wszystko! Masz problemy z trądzikiem? To dodatkowy powód dla którego powinnaś zafundować sobie serię zabiegów z udziałem kwasów owocowych. Skutecznie normalizują ilość produkowanego sebum, odtykają pory, oraz przeciwdziałają powstawaniu zaskórników.
Masz skórę wrażliwą i skłonną do podrażnień? Bez obaw, dobór odpowiedniej kuracji z kwasami o niskich stężeniach będzie bezpieczny, a ty zaskoczona rezultatem.
Już po pierwszym zabiegu skóra jest gładsza i bardziej promienna. Jednak aby efekt był bardziej widoczny najlepiej powtórzyć go kilkukrotnie.
Jesień jest na to najlepszym czasem!
Próbowałyście zabiegów? Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
?
peelingi Fot. Shutterstock