Przed wami kolejna odsłona wspólnego cyklu Plotek.pl i Lula.pl. Stylomierz to przegląd i ocena strojów gwiazd. Tym razem wyszukaliśmy plusy i minusy w stylizacji Edyty Herbuś z otwarcia salonu Swarovski.
Ładna buzia, dobrze dobrany odcień podkładu i odpowiedni kolor szminki. Do tego subtelnie podkreślone oczy i nieprzesadnie wyregulowane brwi. Taki "look" jest bezpieczny i podkreśli urodę każdej pięknej kobiety.
Skórzane kurtki są hitem polskich salonów i sezonu wiosenno-letniego, o czym pisałyśmy TUTAJ. Najchętniej wybierane są modele czarne i ćwiekowane. Edyta dostosowała ten trend do swojego stylu i wybrała model prosty i klasyczny - gładki, bez kołnierza, za to z ozdobnymi zamkami przy rękawach i pod biustem.
Blady odcień żółtego i marszczenia na bluzce wywołują u nas mieszane uczucia. Drapowanie wygląda odrobinę niechlujnie, a modny owocowy kolor został niepotrzebnie rozjaśniony. Mimo to, nie wygląda to szczególnie źle.
Białe spodnie obronią się tylko w słoneczny dzień, ale nie na tancerce! Edyta dobrze dobrała krój - świetnie, że nogawka nie była na dole super-obcisła, bo dzięki temu estetycznie nachodziła na botki. Minusem są niestety umieszczone po bokach kieszenie, które odstają i optycznie poszerzają gwiazdkę w biodrach. Mimo wszystko, brawo za odwagę i nietypowe zestawienie tej letniej bieli z ciężką czarną skórą.
Te buty Edyta zakłada na prawie każde wydarzenie - może trochę za często, ale nie dziwimy jej się. Butki z odkrytym palcem i piętą, zamkiem po środku oraz lustrzaną podeszwą wyglądają niebanalnie i są bardzo modne!
Pasująca do reszty czarna skóra, ciężki i zarazem elegancki wygląd łańcuszka oraz modny kształt torebki to bardzo dobry wybór, do którego nie mamy zastrzeżeń.
Edyta Herbuś bardzo się ostatnio stara, by ciągle nas zaskakiwać udanymi stylizacjami. Trzeba przyznać, że wychodzi jej to coraz lepiej - oby tak dalej! Jedyny zarzut, któremu nie możemy się oprzeć, to ta "obuwnicza powtarzalność"... Lepiej nosić te buty dwa razy w miesiącu przez rok, niż dwanaście razy w miesiącu przez krótki czas!