Przed wami kolejna odsłona wspólnego cyklu Plotek.pl i Lula.pl. Stylomierz to przegląd i ocena strojów gwiazd. Tym razem wyszukałyśmy plusy i minusy w stylizacji Kingi Rusin z nagrania programu "You Can Dance". Tym razem prezenterka postawiła na stylowy kombinezon. Ładnie wyglądała?
Makijaż Kingi Rusin jest perfekcyjny - wygląda naturalnie, rozświetla twarz, a przy tym dobrze kryje, co jest bardzo istotne przy pracy w telewizji lub w błyskach fleszy. Niestety, fryzura, choć bardzo dobrze dobrana do typu urody i owalu twarzy, wygląda na odrobinę niechlujną u nasady.
Ten szary kombinezon był świetnym wyborem! Nie dość, że pasuje kolorystycznie do urody Kingi i zakrywa mniej atrakcyjne części ciała, to świetnie sprawdził się w programie, w którym liczy się charakterystyczny i wygodny styl z lekko młodzieżową nutą. W przypadku dziennikarki jest to perfekcyjny kompromis między wiekiem a charakterystyką tego tanecznego show.
Żakiet także był dobrym wyborem - jest na tyle klasyczny, że dodał strojowi elegancji, a nowoczesne i niebanalne wykończenie w postaci kołnierza skutecznie go urozmaiciło. Kolor również idealnie zgrał się z resztą stroju, makijażem i urodą noszącej.
Naszyjnik niestety musimy zaliczyć do minusów. Był zupełnie niepotrzebny i w przeciwieństwie do bransoletki - zupełnie nie pasował i przeładował stylizację. Kinga powinna przyjrzeć się najnowszym pokazom, na których wyraźnie widać, że jest tendencja na minimalizm i prostotę. Zbędne obwieszanie się biżuterią jest passe.
Dla odmiany, tego typu buty są hitem ostatnich miesięcy. Ostre czubki wracają z hukiem, a te są nie tylko bardzo modne, ale i idealnie dobrane do reszty stylizacji - brawo!
Zła ubraniowa passa Kingi Rusin najwyraźniej się kończy. Jej strój z programu "You Can Dance" był zupełnie przyzwoity, a drobne zgrzyty zupełnie nie przeszkodziły w jego dobrym odbiorze. Prezenterka może odetchnąć z ulgą!