Jil Sander - ta kolekcja była na ustach wszystkich. Głównodowodzący projektant Raf Simons od lat bawi się proporcjami kobiecej sylwetki. Pod przykrywką prostoty przemyca nieszablonowe rozwiązania. Bawi się konwencją, unowocześnia klasykę. Długie spódnice to nie nowość, lecz właśnie one zaparły dech w piersiach pokazowej publiczności. Czy dlatego, że zostały połączone ze zwyczajnym białym t-shirtem? A może mocnych wrażeń dostarczyły ich zdecydowane kolory?
Telepatia wciąż jest obecna w świecie mody. Podobny pomysł na maksi spódnicę miał Michael Kors . Fotografia smukłej modelki w zwyczajnym podkoszulku z długim rękawem i tańczącej lekkiej spódnicy w trawiastym kolorze zasiliła niemal wszystkie edytoriale na temat wiosennych trendów.
Warto zauważyć plisowane egzemplarze. Już dawno ich nie było. W niczym nie przypominają tych z lat osiemdziesiątych, które jeszcze czasem można znaleźć w ciucholandach. Materiały są cieniutkie, dzięki czemu świetnie się układają i wdzięcznie poruszają podczas chodzenia. Richard Nicoll na londyńskim tygodniu mody przedstawił iście mistrzowski typ.
Wszystko to jest piękne i fantastycznie się prezentuje na modelkach, ale czy ta długość rzeczywiście jest dobra dla każdego? Przy pulchniejszych kształtach wcale nie trzeba z niej rezygnować. Udowadnia to marka One Stop Plus . Odpowiednio zachowane proporcje (dla osób niższych obcasy obowiązkowe), lekko podwyższona talia i gotowe.
Niechętnym spódnicy maxi na ratunek przybywają spodnie . Szerokie nogawki z cienkiej tkaniny, tak długie, że nawet noszone do obcasów zamiatają podłogę. Owszem, niepraktycznie, ale za to dla figury znacznie łaskawsze niż spódnica. Jak to możliwe? Przede wszystkim są zdecydowanie lepiej dopasowane w biodrach, korzystniej układają się na okrąglejszej sylwetce .
GALERIA !
