Lindsay Lohan to jedna z tych gwiazd, które swoją osobą wywołują duży szum medialny : od nieudanych romansów, przez problemy z prawem, po, najbardziej błahe, modowe i urodowe wpadki . Lindsay, kiedyś ikona mody nastolatek na całym świecie, dziś częściej pojawia się w kobiecych pismach w kontekście ubraniowych faux pas. Czasem jednak udaje się aktorce wzbudzić zachwyt dawnych wielbicieli jej stylu. Lindsay od zawsze znana była jako gwiazda lubiąca ryzykować i bawić się konwencją. To ona wylansowała noszenie legginsów (nawet z krótkimi, odsłaniającymi pupę bluzkami), a teraz stawia na wyrazisty manicure !
Z tak umalowanymi paznokciami pojawiła się na rozprawie sądowej (niestety manicure nie przyniósł aktorce szczęścia - została skazana na 90 dni pobytu w więzieniu ). Tęczowy manicure był jednak tylko tłem dla bardziej dosłownego sygnału, który Lindsay postanowiła przekazać (prawdopodobnie paparazzim). Napis na środkowym palcu lewej ręki Lindsay głosił: "Fuck U" - tłumaczyć nie trzeba, przekaz wydaje się jasny.
Hitem zeszłego roku były tzw. Minxy - bardzo trwałe naklejki na paznokcie w ciekawych, wyrazistych kolorach i wzorach. Modę na nie rozpropagowała Beyonce , która z Minxami wystąpiła w swoim, kultowym już teledysku do piosenki "Single Ladies". Czy dzięki Lindsay "statement manicure" stanie się trendy? Zobaczymy, póki co panna Lohan ma przed sobą 90 spokojnych dni na poćwiczenie kaligrafii...