Gabriela Marcinkova wyglądała bardzo kobieco. Piękna fryzura (wysokie koki sprawiają, że wydajemy się wyższe) z szeroką czarną opaską to dobry wybór na tego typu okazję.
Makijaż również wykonany został starannie i nie mielibyśmy do niego zastrzeżeń, gdyby nie niebieski kolor na powiece, który mimo, że jest w tym sezonie niezwykle modny - niekoniecznie dobrze współgra z resztą stylizacji. Znacznie lepiej pasowałby tu cień w kolorze ciemnego grafitu.
Evan Rachel Wood wyglądała podczas festiwalu wspaniale. To się nazywa - kobieta z klasą. Kiedy aktorka ścięła włosy na krótko mieliśmy zastrzeżenia, co do jej decyzji. Dziś jednak wiemy, że była ona jak najbardziej słuszna. Gwiazda wciąż zmienia swoje uczesanie i za każdym razem wygląda ono bardzo stylowo.
Dokładnie to samo można powiedzieć o makijażu. Bo czy może byś bardziej kobiecego niż duet czerwonej szminki i czarnej kreski eyelinera?!
Martina Codecasa wyglądała ciekawie, mimo tego, że prawie nie miała makijażu. Nawet niedbale pomalowane szminką usta tworzyły z całością udane połączenie.
Celebrytka postawiła również na koloryzację typu two tone hair, która nie jest już może hitem, ale wciąż cieszy się dość dużym zainteresowaniem żeńskiej części populacji (zwłaszcza gwiazd). Włosy wyglądają niestety trochę "sianowato". Warto by je było wyprostować.
Charakteryzacja piosenkarki była zrobiona dokładnie w jej stylu, dlatego pasowała jej w 100%. Cieszy nas, że gwiazda zapuściła włosy i wróciła do brązowego koloru włosów. Platynowy blond nie był jednak jej bajką.
Keira Knightley prezentowała się niezwykle elegancko. Zdrowa, świetlista cera promieniowała blaskiem, a makijaż nie tylko pięknie podkreślał delikatna urodę aktorki, ale doskonale pasował do całości stylizacji.
Freida Pinto postawiła na fryzurę w stylu retro. Takie rozwiązania zawsze dodają kobiecego uroku. Poza tym uroda aktorki jak zawsze broni się sama. Delikatny makijaż był jak najbardziej słusznym wyborem.
Madonna postawiła na swoje standardowe grube loki, karminową pomadkę i czarną kreskę eyelinera. Zabiegi, którym artystka jest ostatnio wierna, służą jej urodzie i zgodnie z przeznaczeniem odejmują lat.
Elizabeth Olsen postawiła na delikatne "przydymienie" oczu i pomadkę w kolorze wina, która zresztą jest w tym sezonie bardzo modna. Charakteryzacja w przeciwieństwie do wyboru sukienki była jak najbardziej poprawna.
Charlotte Spencer zamyka listę gwiazd, które prezentowały się na festiwalu kwitnąco. Ładne w wizażu są jedynie naturalne piegi. Upięcie w tym stylu od dawna jest już "faux pas". Postarza i wygląda tandetnie. Brwi mają nieprawidłowy kształt, a sztuczne rzęsy są odrobinę za długie.
Andrea Riseborough wybrała fryzurę, która wygląda ładnie, ale niestety dodaje lat. Nie każdy może i powinien decydować się na tego typu upięcia.
Stacy Keibler wybrała modną fryzurę z warkoczem, która prezentowała się ciekawie, ale czegoś jej brakowało...
W temacie makijażu z kolei nie ma się do czego przyczepić, bo prezentował się całkiem przyzwoicie.
I wreszcie Anna Kendrick, która popełniła największy i kardynalny błąd w sztuce makijażu. Granatowy cień pociągnięty pod samą brew wygląda po prostu fatalnie i w 100% kiczowato.
Fryzurę (która jest żadna) pozostawiamy bez komentarza. Mamy nadzieję, że za tą charakteryzacją nie stoi wizażystka. Wówczas bowiem jej praca pozostawiałaby wiele do życzenia.