Pokaz kolekcji Etro na jesień/zimę 2011/2012 to innowacyjne podejście do uczesania z warkoczem w roli głównej.
2 "dobierane", które łączą się z subtelnym i delikatnym kokiem mogą wydawać się jednak propozycją dość kontrowersyjną. Nie każdy ma bowiem odwagę nosić tego typu uczesania, na co dzień.
Jeśli i wy należycie do tej grupy - możecie w analogiczny sposób wykonać fryzurę, która wygląda znacznie bardziej elegancko.
Doskonałym przykładem może być Jessica Alba.
Artystyczny i dziewczęcy nieład można śmiało łączyć z uczesaniem jakim są warkocze. Na pokazie kolekcji Y3 mieliśmy przykład dwóch dobieranych warkoczy, które mimo, iż są fryzurą znaną od dawien dawna, w tym wydaniu stanowią nową i znacznie bardziej ciekawą jakość.
Włosy warto najpierw podtapirować, by nadać im odrobiny objętości, a po zrobieniu warkoczy - lekko je postrzępić. Pamiętajmy, że efekt bałaganu jest tu zamierzony.
Analogicznie wykonany warkocz mogliśmy obserwować na pokazie Emilio Pucci. Jest doskonałą propozycją dla tych pań, których dwa warkocze nie przekonują lub może wydają się mało klasyczne.
Warto wypuścić kilka kosmyków, które nadadzą całej fryzurze odrobinę ekstrawagancji.
Jak widzicie - uczesanie doskonale prezentuje się również w wersji wieczorowej!
I kolejne innowacje, tym, razem prezentowane na pokazie jesiennej kolekcji Kenzo. Tym razem warkocze przeplatane.
Musicie przyznać, że mimo prostego zabiegu - efekt jest dość ciekawy.
Modne koszyczki z warkoczy to propozycja z pokazu Erina Fetherstona.
Nie są to jednak standardowe uczesania. Na chwilę zapominamy o klasyce.
Jedynym minusem jest to, że tylko osoby o długich włosach mogą pozwolić sobie na ich wykonanie...