Jak się nie malować i nie czesać na wytworne gale podpowiadają gwiazdy...
Oscary 1986 upłynęły pod znakiem dziwactw Cher. Do tej pory nikt nie przebił jej wizażu, który nijak się miał do panującej na czerwonym dywanie elegancji i szykowności. Jak podoba się Wam nakrycie głowy inspirowane fryzurą po porażeniu prądem?
W 1992 roku na premierze filmu "Mission Impossible 2" pojawiła się jedna z ówczesnych "gorących par" - Juliette Lewis i Brad Pitt. Aktorka słynąca z niekonwencjonalnej urody postanowiła podejść do wytwornej ceremonii niebanalnie - elegancką suknię zestawiła z fryzurą, której nie powstydziłby się nawet jamajski wykonawca dancehallu - Sean Paul ;)
Angelina nie była kiedyś przykładną mamą gromadki dzieci. Była mroczna. Na wręczeniu Oscarów w 2000 roku pojawiła się w kruczoczarnych włosach sięgających daleko za pas i makijażu na "kocie oko". Jak podobał się Wam jej wizerunek podkreślający na siłę niepokorną osobowość?
To nie owieczka! To nie pasterka! To urocza aktorka Kate Hudson, która postanowiła odświeżyć wizerunek loczkami. Czytelniczki, nie próbujcie tego w domu!
Tak wyglądała, znana z roli w "Rodzinie Adamsów" Anjelica Huston, gdy wraz z Robertem Grahamem wracała z czwartej edycji Festiwalu Filmów Latynoskich w roku 2004. Jej grzywka spłatała jej figla - zamiast okalać całe czoło, postanowiła zebrać się w środku i stworzyć karykaturę samej siebie.
W tym samym roku podśmiewano się z Nicole Kidman. Zdjęcie zostało zrobione przed oscarową ceremonią. Aktorka ukazała wysokie czoło, które optycznie podwyższyły podniesione blond włosy. Tak oto powstała pełnia księżyca...
Heidi Klum podczas oscarowej imprezy zorganizowanej przez "Vanity Fair" postawiła na ulizane w trzech różnych kierunkach włosy u "oko na pandę" w stylu tego, z którego ubaw ma spora część świata spoglądająca na zdjęcia młodziutkiej Taylor Momsen. Wyglądało to przerażająco! Zdecydowanie wolimy modelkę w naturalnym wizażu.
Kristin Stewart nosi łatkę zbuntowanej, wiecznie niezadowolonej gwiazdy, która wciąż podkreśla jak to nie lubi swojej sławy. Osobowość ma zapewne podkreślać wizaż, który ma się nijak do oscarowej szykowności. Włosy wyglądające jak zaczesane palcami do tyłu i "nieświeżo" wyglądający makijaż oczu - to się nie mogło udać!
Osiemdziesiąta trzecia oscarowa impreza odbyła się pod znakiem "małych oczu Sharon Stone". Wielka fryzura, obrysowanie czarną kreską linii rzęs i intensywny kolor szminki na wydatnych ustach - wszystko to spowodowało, że wzroku aktorki trzeba było szukać pomiędzy powiekami i makijażem...
Na deser "zaczeska" szanowanego Donalda Trumpa, która nawet podczas wręczenia Oscarów, potrafi przyćmić wszystko...