Prostujesz włosy? Sprawdź, czy nie popełniasz tych błędów

Prostownica jest bardzo praktycznym urządzeniem, ale niestety ma często negatywny wpływ na włosy. Sprawdź co zrobić, by nie niszczyć swoich kosmyków podczas prostowania.
Najwyższa temperatura Najwyższa temperatura shutterstock

Najwyższa temperatura

Najwyższa temperatura, czyli zwykle 250 stopni nie jest ci zawsze potrzebna. Do codziennego użytku wystarczy niższa, np. 200 - efekt wciąż będzie widoczny, a szkoda dla włosów trochę mniejsza. Pamiętaj, że przycisk do regulacji temperatury nie znalazł się tam bez powodu i reguluj ją w zależności od swoich potrzeb.

Termoochrona Termoochrona shutterstock

Termoochrona

Wciąż zbyt często zapominamy o termoochronie. Prostując, ale też kręcąc, czy susząc włosy pamiętaj o kosmetykach termoochronnych, które tworzą na włosie osłonkę i pomagają mu znieść wysoką temperaturę. Dwa razy w tygodniu stosuj też odżywczą, nawilżającą maskę, by przywrócić kosmykom siłę.

Prostowanie loków Prostowanie loków shutterstock

Prostowanie loków

Jeśli masz kręcone włosy pamiętaj, by najpierw dokładnie rozczesać je przed prostowaniem, a następnie rozciągaj je na szczotce i dopiero wtedy chwyć je prostownicą. Prowadząc ją ku końcom staraj się wykonać płynny ruch, bo przy każdym zatrzymaniu, na paśmie powstaną poziome linie.

Proste jak nitka Proste jak nitka shutterstock

Proste jak nitka

Idealnie proste włosy nie są już modne. Prowadź prostownicę na kształt litery C, a nie bezpośrednio w dół. Nie chodzi o podkręcenie włosów w stylu fryzury Rachel, ale o nadanie im miękkiego, naturalnego kształtu. Na koniec przeczesz je palcami, by dodać odrobinę objętości.

Wilgotne włosy Wilgotne włosy shutterstock

Wilgotne włosy

Nigdy nie prostuj wilgotnych włosów, bo to bardzo je niszczy. Kiedy słyszysz syczenie, a z prostownicy unosi się para, po prostu przestań prostować i dokładnie wysusz włosy.

Im grubsza tym lepsza Im grubsza tym lepsza shutterstock

Im grubsza tym lepsza

Niestety ta zasada nie działa w przypadku prostownic. Tak naprawdę lepiej sprawdzają się cieńsze modele, które umożliwiają dotarcie do włosów już u nasady, gdzie prostowanie jest najtrudniejsze, ale potrzebne.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.