Moja kosmetyczka na bezludną wyspę: Julia

W tym tygodniu zawartość swojej kosmetyczki prezentuje nasza kolejna czytelniczka - Julia. Zobaczcie, co i dlaczego zabrałaby ze sobą na bezludną wyspę licealistka.
Bell Bell fot. autorka

Bell, Air Flow, Lotus Effect

Lakier do paznokci pozwalający paznokciom "oddychać" pokochałam po pierwszym użyciu. Utrzymuje się nawet do tygodnia, dobrze kryje i nie rozwarstwia się - pierwszą buteleczkę kupiłam kilka tygodni temu i jak dotąd konsystencja jest bez zarzutu. Na bezludną wyspę zabrałabym na pewno mój ulubiony miętowy odcień - tam nikt nie mógłby mi powiedzieć, że jest już niemodny, więc mogłabym go nosić codziennie!

Cena: ok. 10 zł

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem klikając tutaj

Inglot Inglot fot. autorka

Inglot, Baza pod cienie do powiek

Biorąc pod uwagę to, że w mojej kosmetyczce na bezludną wyspę nie znalazły się żadne cienie, wybór bazy pod nie może wydać się dziwny. Baza z Inglota jest jednak moim ulubionym kosmetykiem i odkryciem tego roku. Nakładam ją na powieki nawet kiedy nie używam cieni, bo zapobiega odciskaniu się tuszu do rzęs na skórze i matuje powieki na cały dzień. Mimo dość wysokiej jak dla mnie ceny, jest warta kupienia, bo wystarcza na bardzo długo. Ja mam swoją od dwóch miesięcy i zużyłam dopiero połowę (dzieląc się nią czasem z mamą!).

Cena: Cena: 37 zł

Czy wy również macie ulubione kosmetyki, bez których trudno byłoby wam się obyć? Jeśli tak, prześlijcie zdjęcia i krótkie opisy waszych ukochanych produktów na lula@agora.pl

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem klikając tutaj

Ziaja Ziaja fot. autorka

Ziaja Pro, Maska ściągająca z glinką zieloną

Maseczek Ziai używam już od bardzo dawna, ale zwykle kupowałam je w pojedynczych saszetkach. Słoiczek o pojemności 250 ml kupiłam podczas targów kosmetycznych i już żałuję, że nie wybrałam większego opakowania. Kosmetyk jest oczywiście wydajny (podobnie jak wersja z saszetek), ale przede wszystkim naprawdę spełnia swoje zadanie. Nie mam większych problemów z cerą, ale staram się ją regularnie oczyszczać. Po tej masce skóra jest przyjemnie gładka, a pory zmniejszone.

Cena: 20 zł

Czy wy również macie ulubione kosmetyki, bez których trudno byłoby wam się obyć? Jeśli tak, prześlijcie zdjęcia i krótkie opisy waszych ukochanych produktów na lula@agora.pl

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem klikając tutaj

Yves Rocher Yves Rocher fot. autorka

Yves Rocher, Les Plaisirs Nature, Vanille Agriculture Bio, Organic Vanilla EDT

Mgiełka marki Yves Rocher to zdecydowanie mój ulubiony zapach. Ma intensywny aromat słodkiej wanilii Bourbon pochodzącej z upraw biologicznych. Wyczuwalna jest także maślana, ciepła nuta, która sprawia, że od zapachu łatwo się uzależnić - szczególnie zimą. Do tego utrzymuje się na skórze przez cały dzień.

Cena: 39 zł

Czy wy również macie ulubione kosmetyki, bez których trudno byłoby wam się obyć? Jeśli tak, prześlijcie zdjęcia i krótkie opisy waszych ukochanych produktów na lula@agora.pl

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem klikając tutaj

Inglot Inglot fot. autorka

Inglot, Balsam do ust

Balsam o owocowym (chyba truskawkowym) zapachu, dostałam jako gratis przy innych zakupach. Teraz regularnie kupuję kolejne wersje. Najbardziej spodobała mi się przystępna cena i przyjemne zapach balsamu. Po nałożeniu nie utrzymuje się na ustach zbyt długo, ale nadaje im ładny połysk i delikatnie nawilża. Minusem jest jego opakowanie, ale przecież na bezludnej wyspie nie byłoby to problemem.

Cena: 6 zł

Czy wy również macie ulubione kosmetyki, bez których trudno byłoby wam się obyć? Jeśli tak, prześlijcie zdjęcia i krótkie opisy waszych ukochanych produktów na lula@agora.pl

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem klikając tutaj

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.